Polityka rodzinna w Polsce: rząd się chwali, NIK krytykuje

Posłuchaj

Gdy rząd się chwali i zapowiada na 2016 r. uruchomienie nowych narzędzi wspierających rodzinę, NIK krytykuje i zarzuca, że w Polsce nie funkcjonuje spójna i długofalowa polityka rodzinna. Argumenty obu stron w radiowej Jedynce w audycji Kamila Piechowskiego. /Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia./.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Pomoc finansowa dla rodzin, czyli polityka rodzinna, dominuje w ostatnim czasie w pracach rządu. Przedstawiamy jakie propozycje wsparcia dla rodzin przygotował minister pracy na 2016 r.

Program „Złotówka za złotówkę”

To nazwa nowego programu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Na czym polega? Obecnie gdy rodzina przekroczy próg dochodowy 574 zł na osobę, traci prawo do świadczeń rodzinnych. Dzięki wprowadzeniu zasady „złotówka za złotówkę” świadczenie nie będzie odbierane, tylko stopniowo obniżane wraz ze wzrostem dochodu.

 – Podam przykład. Jest rodzina, która ma świadczenia opiewające na 500 zł. Przekroczy próg dochodowy o 100 zł i nie straci automatycznie tych świadczeń. O te 100 zł pomniejszymy wartość wsparcia – tłumaczy Władysław Kosiniak Kamysz, Minister Pracy i Polityki Społecznej. To rozwiązanie ma wejść w życie z początkiem 2016 roku. Ale nie to jedno.

Świadczenia rodzicielskie

Dotychczas z wydłużonych urlopów rodzicielskich mogły skorzystać jedynie osoby opłacające składki na ZUS. Jednak według Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wszyscy powinni mieć zagwarantowane minimum bezpieczeństwa socjalnego. Dlatego resort przygotował specjalne wsparcie dla osób, które z powodu sytuacji zawodowej nie mogą skorzystać z urlopów rodzicielskich.

Świadczenie rodzicielskie to minimum 1000 zł na rękę dla wszystkich, którym rodzą się dzieci. Niezależnie czy poszukują pracy, czy są rolnikami ubezpieczonymi w KRUS, czy wykonują na przykład umowę o dzieło, czy są studentkami.

– Wszyscy będą mogli skorzystać z tego świadczenia – dodaje Władysław Kosiniak Kamysz. Świadczenie będzie przyznawane bez względu na osiągany dochód a zmiany mają wejść w życie w 2016 roku.

NIK: państwo polskie nie wypracowało całościowej i długofalowej polityki rodzinnej.

Zmiany, które zapowiedział Minister Pracy i Polityki Społecznej mogą być odpowiedzią na raport Najwyższej Izby Kontroli. Skrytykowała ona podejmowane przez polski rząd działania tłumacząc, że mają one charakter doraźny i nie tworzą spójnego systemu.

Według Izby, do tej pory każdy resort prowadził w zakresie polityki prorodzinnej działania na własną rękę i nie było nad nimi ogólnopolskiej koordynacji.

Poza tym polityka rodzinna jest też w nieodpowiedni sposób finansowana – Polityka prorodzinna prowadzona jest przede wszystkim kasowo - to znaczy do kwot przekazanych z Ministerstwa Finansów dopasowuje się działania. Naszym zdaniem powinno być odwrotnie. Najpierw należało by jasno i precyzyjnie określić zadania oraz sposoby ich realizacji i dopiero do nich dopasować potrzebne środki finansowe – argumentuje Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.

Izba ma także obawy związane z sytuacją demograficzną. Jak wylicza, przy utrzymywaniu się obecnych trendów, w 2060 roku liczba ludności Polski z blisko 39 mln może zmniejszyć się do ok. 32 mln osób.

Kamil Piechowski