Ucieczka OFE z warszawskiej giełdy

W lipcu Otwarte Fundusze Emerytalne sprzedały więcej akcji niż kupiły. Różnica w obrocie może wynieść nawet 1,2 mld złotych. Goście audycji Puls Gospodarki rozmawiali o przyczynach ucieczki OFE z GPW, a także przyszłości Funduszy na warszawskiej giełdzie.

2015-08-11, 11:58

Ucieczka OFE z warszawskiej giełdy
W lipcu 2015 r. fundusze emerytalne sprzedały polskie akcje warte 562 mln zł netto.Foto: Andrzej Hulimka/REPORTER

Posłuchaj

11.08.15 Mieczysław Groszek: „Na giełdzie nie ma atrakcyjnej oferty dla funduszy inwestycyjnych i OFE (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Mieczysław Groszek ze Związku Banków Polskich stwierdził w Polskim Radiu 24, że za ucieczkę OFE z GPW odpowiadają brak troski o polski rynek kapitałowy i przesunięcie portfeli obligacyjnych do ZUS. Wiceprezes ZBP dodał, że nie bez znaczenia jest także chaos panujący wokół banków.

– Kiedyś banki były najlepszą inwestycją ze względu na stabilność kursów, dobre zarządzanie, nadzór. W momencie gdy ich przyszłość staje się niepewna, to normalna jest restrukturyzacja portfela. Na giełdzie nie ma atrakcyjnej oferty dla funduszy inwestycyjnych i OFE – wyjaśniał gość Polskiego Radia 24.

– W środowisku niskich stóp procentowych pozyskiwanie kapitału na giełdzie nie jest już tak atrakcyjne. W związku z tym duzi inwestorzy nie mają w co inwestować. Nie rzuciły mi się w oczy spektakularne debiuty – dodał Jan Cipiur, publicysta z Obserwatora Finansowego.

REKLAMA

Od lewej goście Pulsu Gospadarki: Piotr Soroczyński, KUKE, Jan Cipiur, Obserwator Finansowy i Mieczysław Groszek, ZBP Od lewej goście Pulsu Gospadarki: Piotr Soroczyński, KUKE, Jan Cipiur, Obserwator Finansowy i Mieczysław Groszek, ZBP; Foto: PR24/JW

Natomiast Piotr Soroczyński z Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych jest zdania, że odpływ OFE z GPW to wynik dywersyfikacji działalności Funduszy przed wyborami parlamentarnymi.

– Mamy przed sobą kilak miesięcy niepewności na giełdzie. Biznes nigdy nie dyskontuje wyników wyborów, ale tak długo jak na nie czeka, tak długo jest niepewny. Rynek nie do końca wie, co przyniosą zmiany i jak będzie wyglądał festiwal przypodobania się wyborcom – ocenił główny ekonomista KUKE.

W Pulsie Gospodarki także m.in. o wyliczenia KNF odnośnie kredytów frankowych, ograniczeniach w dostawach prądu spowodowanych upałami i emisji listów zastawnych przez polskie banki.   

Gospodarzem audycji był Robert Lidke.

REKLAMA

Polskie Radio 24/gm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej