Anatol Arciuch: Europa nie wie, co zrobić z uchodźcami
Sprawa uchodźców z Afryki Północnej wciąga do dyskusji kolejne państwa i polityków. Głos zabrał także papież Franciszek. – Z jednej strony mamy ideę europejskiej solidarności, a z drugiej ludzi, którzy bezpośrednio stykają się z uchodźcami i wielokrotnie są narażeni na agresję z ich strony – mówił w Polskim Radiu 24 publicysta Anatol Arciuch.
2015-09-08, 14:45
Posłuchaj
Do Europy napływają kolejne fale uchodźców i dochodzi do coraz większych napięć między przyjezdnymi a miejscową ludnością. Ostatni incydent miał miejsce na greckiej wyspie Lesbos, gdzie doszło do walki funkcjonariuszy bezpieczeństwa z imigrantami, którzy chcieli dostać się na statek płynący do Aten.
Zdaniem Anatola Arciucha Europa nie ma planu rozwiązania narastającego kryzysu związanego z uciekinierami z Afryki Północnej. Dodał, że państwa europejskie mogą dojść do kompromisu, ale będzie on bardzo wątły.
– Zostanie wprowadzona jakaś forma rozdzielenia konkretnej liczby uchodźców pomiędzy poszczególne państwa. W Brukseli mówi się o rozdziale 80 tys. ludzi, a obecnie w Europie mamy ich już 200 tys. Do końca roku liczy się, że uchodźców będzie pół miliona, więc problem nie będzie w żaden sposób rozwiązany – mówił publicysta.
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że najchętniej uchodźców przyjmują Niemcy.
REKLAMA
– Niemcy przeżywają zapaść demograficzną. Praktycznie nie ma tam bezrobocia i potrzebują blisko 200 tys. specjalistów, a uchodźcy z Syrii to ludzie w głównej mierze wykształceni. Muszą tylko nauczyć się języka – powiedział Anatol Arciuch.
W całej rozmowie także o trwającym zawieszeniu broni na Ukrainie.
Polskie Radio 24/gm/pj
REKLAMA
REKLAMA