Sezon grzewczy już niedługo poczują nasze portfele

Polak, co dziesiątą złotówkę wydaje na ogrzewanie - tak wynika z najnowszych danych Eurostatu. Jak pod tym względem wyglądamy na tle innych krajów? - wyjaśnia Bartosz Turek, z Lion’s Bank.

2015-11-06, 10:30

Sezon grzewczy już niedługo poczują nasze portfele

Posłuchaj

O kosztach ogrzewania gospodarstwa domowego, w Porannych Rozmaitościach radiowej Jedynki, mówił Bartosz Turek, z Lion’s Bank. /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- Jeżeli spojrzymy na w ogóle wszystkie koszty utrzymania nieruchomości, to za ponad połowę z nich odpowiadają nośniki energii. Zajmujemy dopiero 30 miejsce na 32 kraje europejskie i plasujemy się w tym gronie, w którym koszty ogrzewania zajmują największą część domowego budżetu – wyjaśnia.

Drożej jest tylko na Słowacji i w Czechach

- Tam, gospodarstwa domowe, na ogrzewanie, na nośniki energii, wydają odpowiednio 11 i 13 procent domowego budżetu, czyli niewiele, ale jednak więcej niż w Polsce. Głównie dlatego trochę więcej zarabiają niż Polacy – mówi.

- Ale z drugiej strony, oni korzystają z dużo bardziej ekologicznych, z droższych źródeł energii, na przykład z gazu albo z energii elektrycznej, nawet do ogrzewania nieruchomości. A w Polsce cały czas popularny jest węgiel, a węgiel jest tani. Dzięki temu, udaje na się osiągnąć troszkę lepszy wynik niż Czechom, czy Słowakom – dodaje.

Eurostat podaje, że średnio, Europejczyk wydaje 6% pensji na ogrzewanie. Najtaniej jest między innymi na Islandii. Tam, jedynie około trzech procent domowych budżetów, przeznacza się  na zapłatę za energię. Jednak niskie rachunki za ogrzewanie, są w tym kraju następstwem korzystania na dużą skalę z geotermalnych źródeł ciepła.

Justyna Golonko, fko

 

Polecane

Wróć do strony głównej