KNF: upadek SK Banku z Wołomina to incydent. Niebawem ruszą wypłaty dla klientów z BFG

Największy bank spółdzielczy – Spółdzielczy Bank Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie zbankrutował, a Bankowy Fundusz Gwarancyjny przygotowuje się do wypłat pieniędzy klientom. Może chodzić nawet o trzy miliardy złotych, a to kolejna w tym roku tak duża kwota, którą pokryje Fundusz, bo wcześniej trzeba było się zająć problemami klientów niewypłacalnych SKOK-ów.

2015-11-24, 23:59

KNF: upadek SK Banku z Wołomina to incydent. Niebawem ruszą wypłaty dla klientów  z BFG
Klienci banków, które zbankrutowały, otrzymują wypłaty z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego . Foto: pixabay

Posłuchaj

Na pewno ten przypadek jest pewnym incydentem w generalnie bardzo stabilnym i kapitałowo silnym polskim sektorze bankowym – mówi Wojciech Kwaśniak, wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Mariusz Mastalerz, dyrektor gabinetu prezesa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego uspokaja jednak: pieniądze są i nie ma obawy, że ich zabraknie.

– Środki, który gromadzi Bankowy Fundusz Gwarancyjny pochodzą z opłaty rocznej i opłaty ostrożnościowej. Wypłaty środków gwarantowanych dla deponentów banku spółdzielczego w Wołominie będą realizowane z funduszu ochrony środków gwarantowanych, które banki utrzymują na swoich rachunkach – wyjaśnia Mariusz Mastalerz.

Kursy akcji banków spadały

W reakcji na informacje o konieczności wypłat spadały kursy akcji instytucji bankowych na warszawskiej giełdzie. Indeks WIG Banki stracił ponad 2,5 procent.

Upadłość Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie wywołała zaniepokojenie inwestorów, a także klientów, którzy zadają sobie pytania o stabilność sektora bankowego i ich depozytów.

REKLAMA

W ciągu ostatnich lat jak mantrę powtarzaliśmy, że nasze system bankowy jest stabilny, silny, zdrowy, a tymczasem mamy do czynienia z bankructwem SK Banku w Wołominie, który za rok świętowałby swoje stulecie. Czy w takim razie są jednak powody do niepokoju o nasz system bankowy, czy raczej upadłość banku z Wołomina, to przypadek jednostkowy?

– Na pewno ten przypadek jest pewnym incydentem w generalnie bardzo stabilnym i kapitałowo silnym polskim sektorze bankowym. To potwierdzają nie tylko nasze oceny, ale udział polskich banków w krajowych i międzynarodowych stress testach, a one są miarą owej stabilności. Po drugie musimy pamiętać, że ten przypadek pokazuje, że polski nadzór nad rynkiem finansowym potrafi wykryć skomplikowane przypadki na rynku finansowym, gdzie władze banku prowadzą działalność ze skrajnym poziomem ryzyka, ukrywają ją w swojej sprawozdawczości, składanej i do nadzoru, i do banku centralnego – mówi Wojciech Kwaśniak, wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.  

I dodaje: – Dodatkowo ta sprawozdawczość jest weryfikowana przez niezależnych audytorów i oni także zostali wprowadzeni w błąd.

To nadzór wykrył nieprawidłowości

Również zrzeszenie spółdzielcze nie wykryło nieprawidłowości, zrobił to dopiero nadzór publiczny.

REKLAMA

Nadzór publiczny potrafił swoimi działaniami doprowadzić do ujawnienia zaistniałej sytuacji. Gość Jedynki zwraca uwagę, że struktura spółdzielcza odmówiła wspierania restrukturyzacji tej instytucji.

– Kilka miesięcy temu mniejszy bank spółdzielczy został w ramach tej struktury zrestrukturyzowany. W tym przypadku (banku spółdzielczego w Wołominie – przyp. red) oferta była kierowana do banków komercyjnych, banki analizowały sytuację i ostatecznie nie złożyły oferty – przypomina Wojciech Kwaśniak.

W związku z tym, zgodnie z przepisami prawa, KNF wykonała swój obowiązek, zawieszając działalność banku i składając wniosek do sądu.

– To uruchamia, zgodnie z prawem krajowym, ale i unijnym, procedurę gwarancji depozytów oraz w przypadku podjęcia decyzji o upadłości przez sąd, prowadzenia dalszej restrukturyzacji w procedurze upadłościowej już pod nadzorem sądu – mówi gość Jedynki.

REKLAMA

I przypomina, że banki w gospodarce wolnorynkowej niczym się nie różnią od przedsiębiorstw, podlegają również, jeśli są źle zarządzane, procedurom upadłościowym. I wskazuje na jeden wyjątek.

– W odniesieniu do banków uprawnioną instytucją do złożenia wniosku do sądu w sprawie upadłości jest wyłącznie Komisja Nadzoru Finansowego - wyjaśnia.

Banki spółdzielcze zapominają o spółdzielczości

Banki spółdzielcze zaczynają działać tak jak duże banki uniwersalne, zapominając o idei spółdzielczości, która nie przewiduje w swojej filozofii pogoni za zyskiem.

Dr Marcin Gospodarowicz z Instytutu Bankowości Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, który był gościem Polskiego Radia 24, zauważa, że z perspektywy czasu możemy stwierdzić, że pierwszymi symptomami odchodzenia od tej idei spółdzielczości było podnoszenie oprocentowania lokat.

REKLAMA

– W 2013 roku zaczęły zdecydowanie  rosnąć oprocentowania depozytów tego banku. Wtedy nazbierał on bardzo dużą liczbę wkładów. Analizy wskazują, że półtora do dwóch razy wyższe było oprocentowanie tego banku w stosunku do średniej na rynku. I rzeczywiście było widać, że ten bank zaczął ściągać środki na działania. A później okazało się, że te środki zostały przeznaczone nie na to, na co mogłaby wskazywać pragmatyka banku spółdzielczego, np. kredyty dla rolników czy przedsiębiorstw indywidualnych, ale to było kredytowanie zdecydowanie dużych firm i to deweloperskich. Należy więc bardziej się skupić na przypadku tego pojedynczego banku. Wchodziły tu też działania, które były na granicy lub całkowicie poza prawem – mówi gość PR 24.

Działania były agresywne

Natomiast gość Jedynki Wojciech Kwaśniak zauważa, że bank ten działał agresywnie, ale to nie jest domeną tylko tej instytucji, ale wielu innych zarówno komercyjnych, jak i silniejszych kapitałowo banków spółdzielczych.

– Te czynniki spowodowały, że podjęliśmy decyzje o bezpośrednim wejściu z kontrolą do tego banku, która ujawniła ważne zagrożenia, zgodnie z przepisami prawa trzeba było nałożyć na ten bank obowiązek wszczęcia postępowania naprawczego. Nie przyjęliśmy tego programu naprawczego przygotowanego przez władze w dwóch wersjach. A to dopiero otworzyło możliwość wprowadzenia zarządu komisarycznego i bardzo szczegółowego zweryfikowania sytuacji tej instytucji z udziałem renomowanego biegłego rewidenta, która ujawniła jej rzeczywisty stan – podaje wiceprzewodniczący KNF.

Polski nadzór finansowy działa w oparciu o precyzyjne przepisy prawa. Są one oparte o standardy unijne. – Sieć bezpieczeństwa finansowego w Polsce dobrze funkcjonuje – podkreśla Wojciech Kwaśniak.

REKLAMA

Przyjęte procedury są dotkliwe dla samego banku, ale także przez pewien czas dla grup klientów, którzy muszą poczekać na wypłaty gwarancji.

Dyrektywa mówi o likwidacji

Czy tej upadłości można było uniknąć? Część bankowców mówi, że tak, gdyby np. Polska implementowała dyrektywę o uporządkowanej likwidacji banków.

– Dyrektywa mówi o likwidacji banków. Ta dyrektywa jest w Polsce wprowadzona do przepisów prawa krajowego, ale ona będzie obowiązywała w całej Unii Europejskiej dopiero od 1 stycznia przyszłego roku. Ona tylko ułatwia prowadzenie procedury likwidacji banków – mówi gość Jedynki.

Unijna dyrektywa dotyczy przede wszystkim banków dużych, działających transgranicznie.

REKLAMA

– A te instytucje są w Polsce bezpieczne i bardzo stabilne - mówi gość Jedynki.

Na koniec pierwszego półrocza 2015 roku, według KNF, w Polsce działały 563 banki spółdzielcze. Ich udział w całym sektorze, jeśli chodzi o aktywa, to 8-9 proc.

Kondycja finansowa nie jest zła

Kondycja finansowa banków spółdzielczych nie jest zła – wyjaśnia dr Marcin Gospodarowicz. Upadek SK Banku z Wołomina jest jednostkowym przypadkiem i pokłosiem odejścia od idei spółdzielczości – dodaje ekspert

– Powinien być trochę inny model działania: lojalność, skupienie się na klientach indywidualnych, obsługa obszarów wiejskich, nie gonienie za zyskiem, konserwatywne zarządzanie, niższa rentowność i model własnościowy, polegający na tym, że nie mamy akcjonariusza tylko udziałowców – jeden człowiek jeden głos, bo to jest spółdzielnia. I doświadczenie pokazuje, że generalnie ten model dobrze się sprawdza w instytucjach małej i średniej wielkości, natomiast problemy polegają na tym, że się odchodzi od tego etosu spółdzielczego na rzecz zdecydowanie agresywnej działalności – mówi gość PR 24.

REKLAMA

Maciej Bukowski, prezes Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych, również zwraca uwagę na ten ważny aspekt działania banków spółdzielczych.

Banki komercyjne są objęte bardzo ścisłymi regulacjami i to wpływa na to, jak prowadzą swoją działalność, jakiego rodzaju kredytów udzielają, w co mogą inwestować, jakiego rodzaju ryzyko muszą brać pod uwagę, udzielając kredytów. To wszystko zabezpiecza banki przed dużymi nieszczęściami. W przypadku banków opartych na zasadach wzajemności, tak jak kasy oszczędnościowo-kredytowe, albo banki spółdzielcze, mamy do czynienia ze znacznie większą słabością finansową, więc one także powinny działać znacznie ostrożniej, według założeń bankowości spółdzielczej na rzecz spółdzielców – podaje Maciej Bukowski.

Wojciech Kwaśniak wskazuje, że 30 banków spółdzielczych realizuje działania naprawcze. – W bankach komercyjnych również mamy pewną grupę realizującą postępowania naprawcze – przypomina. Ale to nie oznacza, że sytuacja jest tam taka, jak w SK Banku z Wołomina.

Banki dobrze znają zasady gry

Już niebawem BFG zacznie się zajmować wypłatami dla klientów. Ta sytuacja zaniepokoił inwestorów, bo to właśnie banki będą się na to składać. A to może wpłynąć na ich wyniki finansowe i ogólną kondycję.

REKLAMA

– To nie jest żadna niespodzianka, bo zarówno w Polsce, jak i w państwach Unii, to banki na zasadzie wspólnego ubezpieczenia ponoszą koszty ewentualnej upadłości któregoś z uczestników i realizacji gwarancji przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny ­ – komentuje przedstawiciel KNF.

Szacowanie ryzyka w polskim sektorze bankowym jest odpowiednio stosowane i podlega procedurom.

W opinii Wojciecha Kwaśniaka, to co wpływa na kursy banków, to jest przede wszystkim toczona od wielu miesięcy debata o charakterze politycznym, dotyczącą funkcjonowania banków w Polsce, ich reputacji, potrzeby dodatkowych obciążeń związanych z ich działalnością.

Sylwia Zadrożna, Błażej Prośniewski, Kamil Piechowski, Grażyna Raszkowska

REKLAMA

 

 

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej