Tyson Fury wyklucza możliwość walki z Davidem Haye'em
Po niespodziewanym pokonaniu Władimira Kliczki przez Tysona Fury'ego zaczynają pojawiać się przypuszczenia odnośnie jego przyszłych rywali. Sam zainteresowany kategorycznie wykluczył możliwość walki tylko z jednym z nich - Davidem Haye'em.
2015-11-30, 21:20
Fury po pokonaniu Kliczki jest w posiadaniu pasów federacji WBA, WBO i IBF w wadze ciężkiej. Ukrainiec domaga się rewanżu i Brytyjczyk jest otwarty na propozycje.
Tymczasem w styczniu po 3,5 letniej przerwie na ring wróci jego rodak David Haye. Ma on zmierzyć się z Australijczykiem Markiem de Mori. Mówi się, że w przypadku wygranej mógłby on skrzyżować rękawice z nowym mistrzem. Fury jednak nie chce o takim rozwiązaniu słyszeć.
- Nie ma na to szans. Po tym co zrobił nigdy nie dostanie ode mnie takiej szansy ("Hayemaker" w przeszłości dwukrotnie wycofywał się z pojedynków z Furym - red.), nie dam mu się wzbogacić dzięki mnie. Jeżeli będzie oficjalnym pretendentem do pasa jakiejś federacji, po prostu mu go oddam. Niech sobie boksuje z Fredem Flintstone'em. Pieniądze nie będą w tym przypadku miały znaczenia bo za drugą walkę z Kliczką dostanę ich mnóstwo - cytuje pięściarza brytyjski dziennik "The Guardian".
REKLAMA
bor, "The Guardian"
REKLAMA