Co ogranicza rozwój małych i średnich firm w Polsce?
Polskim małym i średnim przedsiębiorstwom w szybszym rozwoju najbardziej przeszkadzają wysokie obciążenia podatkowe i pracownicze. Istotną barierą jest również duża konkurencja rynkowa.
2015-12-29, 10:50
Posłuchaj
- Aż 95 proc. małych i średnich firm, które zatrudniają od 9 do 250 osób, napotykają w swojej działalności na przeszkody. Tylko 5 proc. przedsiębiorców z tego segmentu twierdzi, że ich działalność gospodarcza to prosta droga. Pozostali wskazują, że istnieje wiele barier, które stoją na drodze rozwoju ich biznesu - mówi Tomasz Rodak, ekspert Bibby Financial Services.
Obciążenia podatkowe i ZUS
Gość radiowej Jedynki wskazuje, że największą uciążliwością są obciążenia podatkowe i ZUS.
- 54 proc. badanych wskazuje, że obciążenia podatkowe oraz publiczno-prawne, szczególnie związane ze świadczeniami na rzecz pracowników, jak ubezpieczenie społeczne, są dużym balastem dla ich firm – podkreśla Tomasz Rodak.
Niestabilność prawa
Kolejnym problemem, na jaki wskazują przedsiębiorcy, jest niestabilność prawa.
REKLAMA
- Przedsiębiorcy cały czas narzekają na zmienność przepisów prawnych. Duża część wysiłków i nakładów w firmach jest związana właśnie ze zrozumieniem i wywiązywaniem się z tych zmiennych przepisów – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Zatory płatnicze
W porównaniu z rokiem poprzednim przedstawicielom sektora MSP za to mniej dokuczają zatory płatnicze.
- Dyscyplina płatnicza na rynku jest lepsza. O ile w 2014 roku aż 72 proc. naszych badanych firm twierdziło, że zatory płatnicze są uciążliwością, tak teraz ten wskaźnik spadł do 64 proc. w 2015 r. Widać zatem wyraźnie, że firmy dbają o swoje środki i też wybierają takich kontrahentów, którzy wywiązują się rzetelnie z terminów płatności – wyjaśnia Tomasz Rodak.
Dwie branże radzą sobie świetnie
Gość radiowej Jedynki dodaje, że z badania wynika ponadto, że w dwóch branżach wyraźnie wzrósł optymizm przedsiębiorców.
REKLAMA
- Są to: branża transportowa i branża budowlana. To był trudny rok dla naszego transportu, natomiast nasi przewoźnicy świetnie poradzili sobie z zamknięciem rynku wschodniego i przeniesieniem swoich mocy na Zachód, gdzie konkurują bardzo skutecznie. Już widać, że w transporcie są zamówienia, wzrost zatrudnienia, a także branża ta planuje inwestycje, szczególnie w odnowienie taboru. Natomiast branża budowlana po kilku latach recesji okrzepła i mamy do czynienia z sytuacją, gdzie te procesy budowlane są już ustandaryzowane, firmy, które utrzymały się na rynku dbają o swoją wiarygodność płatniczą. Patrząc na projekty inwestycyjne, przewidujemy, że branża budowlana także stabilnie będzie się rozwijać – mówi Tomasz Rodak.
Perspektywy trochę gorsze niż pół roku temu mają firmy usługowe i handlowe.
Justyna Golonko, awi
REKLAMA