Moda na kiełki przyniesie międzynarodowy sukces polskiej firmie?

Moda na zdrowe jedzenie przynosi producentom wymierne korzyści.

2016-01-07, 10:54

Moda na kiełki przyniesie międzynarodowy sukces polskiej firmie?
Kiełki są bardzo zdrowe i znajdują coraz więcej nabywców. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O trudnej sztuce uprawy kiełków mówił w "Porannych rozmaitościach" radiowej Jedynki: Krzysztof Barylski, współwłaściciel spółki Uniflora (Ewa Makulec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

W Częstochowie 12 lat temu powstała firma, która dziś podbija nie tylko polski rynek, ale dla swoich produktów znajduje też odbiorców poza granicami naszego kraju. Chodzi o spółkę Uniflora zajmująca się uprawą kiełków, sałat i świeżych ziół przyprawowych.

- Nasza firma jest podzielona na dwie strefy: tzw. brudną i czystą. W strefie czystej musimy mieć zachowane takie warunki higieny jak na sali operacyjnej w szpitalach. Często jesteśmy kontrolowani przez Sanepid, a także firmy, które kupują nasze kiełki. Przyjeżdżają kilka razy w roku sprawdzać, czy spełniamy wymogi, m.in. systemu BRC. Jest to ogólnoeuropejski system bezpieczeństwa żywności, bardzo wymagający dla jej producentów - wyjaśnia Krzysztof Barylski, współwłaściciel spółki.

Pomagają maszyny

Produkcja w firmie jest zmechanizowana.

- Większość obsługują maszyny, których jednak doglądają ludzie. Najwięcej pracy jest przy nastawianiu kiełków do wzrostu, czyli pobraniu nasion z magazynu, ich dezynfekcji oraz ustawienie ich w maszynach do kiełkowania. Wszystkie odpowiednie parametry można ustawić właśnie w maszynie – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Brak wykwalifikowanej kadry

Jednocześnie zwraca uwagę, że na rynku nie ma pracowników, którzy byliby przeszkoleni w tym zakresie.

- Uprawa kiełków jest jednak specyficzną działalnością. Przyjmując więc pracowników, musimy poświęcić kilka tygodni, a nawet miesięcy na ich przeszkolenie – wyjaśnia Krzysztof Barylski.

Rozwój branży

Jak przyznaje gość radiowej Jedynki, tego typu działalność staje się jednak coraz bardziej rozwojowa i modna, co widać po wynikach finansowych firmy, które z roku na rok poprawiają się.

- Cały czas musimy inwestować w nowe technologie, polepszające jakość naszych produktów i efektywność produkcji. Poszukujemy nowych maszyn do kiełkowania i do pakowania. Wyzwaniem jest też znalezienie na rynku odpowiednich nasion do kiełkowania oraz dowóz produktów do odbiorców – wylicza Krzysztof Barylski.

Eksport poza granice Polski

Uniflora eksportuje swoje produkty również poza granice Polski, do Czech i Niemiec.

- Nasze produkty trafiają również na inne rynki poprzez naszych odbiorców, którzy mrożą nasze kiełki, robią z tego mrożone mieszanki i sprzedają do różnych krajów, w całej Unii Europejskiej, ale również na Wschód, do Rosji i na Białoruś – mówi Krzysztof Barylski.

Firma cały czas prowadzi również badania nad nowymi rodzajami kiełków.

Brakuje regulacji prawnych

Razem z partnerami z innych firm europejskich zajmujących się uprawą kiełków Uniflora działa aktywnie na rzecz stworzenia prawa unijnego dotyczącego tej branży.

- Jest to nowa branża, która nie jest tak dobrze opisana w prawodawstwie europejskim - zaznacza Krzysztof Barylski.

Aktualnie w spółce na etacie zatrudnionych jest prawie 80 osób.

Ewa Makulec, awi

Polecane

Wróć do strony głównej