Sadownicy wstrzymują zbiory jabłek w proteście przeciwko niskim cenom w skupie
Sadownicy ze wschodniego Mazowsza wstrzymują zbiory jabłek. To protest przeciwko drastycznie zaniżonym - ich zdaniem - cenom w punktach skupu owoców.
2016-09-05, 14:09
Jak mówi Michał Michaluk ze Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, skupy za kilogram jabłek przemysłowych płacą po kilkanaście groszy.
- Ta cena jest w ogóle nieopłacalna - ocenił Michał Michaluk. Wyraził przypuszczenie, że tak niska cena jest spowodowana zmową cenową zakładów przetwórczych.
"Nie opłaca się zbierać owoców"
Przy takich cenach kompletnie nie opłaca się zbierać owoców - podkreśla jeden z sadowników. To dlatego, że owoce są zbierane ręcznie, a wynagrodzenia dla trudniących się tym pracowników sezonowych pochłaniają większość oferowanych sadownikom pieniędzy. Poza tym - jak dodał sadownik - wcześniej wiele uwagi trzeba poświęcić na pielęgnację drzew i opryski.
Zapowiedź pikiety w Warszawie
Na kolejny poniedziałek sadownicy zapowiadają pikietę w Warszawie. Będą protestować między innymi przed siedzibą ministerstwa rolnictwa.
REKLAMA
IAR, awi
REKLAMA