Koniec z lichwą? Rząd pracuje nad ustawą
Obowiązujące przepisy przewidują, że pozaodsetkowe koszty kredytu nie mogą przekroczyć kwoty 25 procent wartości zobowiązania i 30 procent za każdy rok trwania umowy. Obecnie trwają prace nad zmniejszeniem kosztów pożyczek, zwanych "chwilówkami". W Pulsie Gospodarki sprawę komentowali Monika Kurtek z Banku Pocztowego, prof. Elżbieta Mączyńska z Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i Witold Michałek z Business Centre Club.
2016-12-22, 12:05
Posłuchaj
Według nowych propozycji, pozaodsetkowe koszty kredytu mają zostać zmniejszone do 10 procent kwoty kredytu i dziesięciu procent za każdy rok trwania zobowiązania. – Tego typu ograniczenia są potrzebne – mówiła w Polskim Radiu 24 prof. Elżbieta Mączyńska.
– W wielu przypadkach wiadomo już samego od początku, że pożyczkobiorcy nie będą w stanie spłacić zobowiązania. Czasem jednak ludzie są zmuszeni do wzięcia pożyczki. To sprawia, że potrzebne są uregulowania prawne. Ludzie muszą wiedzieć, co im grozi "na końcu" – podkreślała ekspertka z PTE.
Z kolei Monika Kurtek zgodziła się, że uregulowanie rynku pożyczkowego jest konieczne. Zauważyła jednak przy tym, że część firm oferujących tzw. chwilówki może przestać istnieć. – To może sprawić, że powstanie szara strefa. Istnieje obawa, że znów pojawią się instytucje, które będą poza jakąkolwiek kontrolą – wskazywała ekonomistka.
Witold Michałek ocenił, że zrównanie stopy oprocentowania "chwilówek" do stawek bankowych "jest bezsensowym działaniem". – Banki ponoszą mniejsze ryzyko, nie udzielają kredytów osobom, które mogą mieć problem ze spłatą zobowiązania. Za ryzyko trzeba zapłacić – mówił. – Nie należy dopuścić do powstania szarej strefy – podkreślał gość Pulsu Gospodarki.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu była Justyna Golonko.
Polskie Radio 24/mp
Puls Gospodarki w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
REKLAMA
_________________
Data emisji: 22.12.16
Godzina emisji: 10.15
REKLAMA
REKLAMA