Czy USA pomogą unormować stosunki Izraela i Palestyny?
Wysłannicy USA, którym przewodniczy doradca i zięć prezydenta Donalda Trumpa, Jared Kushner, spotkali się ponownie z politykami izraelskimi i palestyńskimi. Tematem rozmów było uspokojenie napiętych relacji pomiędzy dwoma skonfliktowanymi państwami. Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu określiło rozmowy jako konstruktywne i treściwe.
2017-08-27, 21:37
Posłuchaj
Prezydent Trump jest zdecydowany znaleźć rozwiązanie, które przyniesie pomyślność i pokój wszystkim w tym regionie - brzmiała formuła powtarzana przez Jareda Kushnera na rozpoczęcie i zakończenie prowadzonych w Tel Awiwie rozmów z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu. Podobne zapewnienie złożył on podczas spotkania w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.
– Mimo wielu toczonych rozmów tak naprawdę nie wiadomo, jakie plany odnośnie bliskowschodniego pokoju mają Amerykanie. Proces pokojowy trwa już 24 lata i jak na razie niewiele z tego wynika. Również administracja nowego prezydenta nie popchnęła go do przodu. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, że bardzo trudno rozstrzygnąć, pod jakim kątem poprowadzić dalej negocjacje – powiedziała dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Jedną z największych przeszkód na drodze do pokojowego rozwiązania na Bliskim Wschodzie pozostaje kontynuowanie przez Izrael kolonizacji okupowanych ziem palestyńskich, potępiane przez wspólnotę międzynarodową.
– Kwestia osadnictwa była wspominana przez stronę palestyńską podczas wizyty Kushnera w Ramallah. Jednak kłopoty wewnętrzne w polityce premiera Netanjahu nie pozwalają mu na to, by w sposób negatywny odnieść się do tej kwestii. Inna reakcja mogłaby nawet spowodować rozpad jego rządu – podkreśliła dr Agnieszka Bryc.
REKLAMA
Świat w Powiększeniu prowadził Adrian Bąk.
PAP/Polskie Radio 24/db
________________________
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
REKLAMA
Data emisji: 27.08.2017
Godzina emisji: 19.30
REKLAMA