Tragiczna strzelania w Las Vegas. Nie żyje co najmniej 50 osób
50 ofiar śmiertelnych i ponad 400 rannych. Tragiczne doniesienia napływają z Las Vegas. Sprawca otworzył ogień, najprawdopodobniej z karabinu, z 32 piętra hotelu do ludzi którzy bawili się na koncercie muzyki country. Kondolencje rodzinom ofiarom złożył na Twitterze prezydent Donald Trump. W PR24 komentarz eksperta do spraw bezpieczeństwa Krzysztofa Kubiciela.
2017-10-02, 14:40
Posłuchaj
To największa masowa strzelanina w historii Stanów Zjednoczonych. Władze podkreślają, że bilans ofiar śmiertelnych i rannych prawdopodobnie będzie dalej rósł. Sprawca został zidentyfikowany. To 64-letni Stephen Paddock. Został zastrzelony przez policję, mieszkał w Las Vegas.
- W tej chwili badamy jego przeszłość. Prowadzimy również oględziny w pokoju hotelowym, który wynajął i z którego padły strzały - informował miejscowy szeryf Josep Lombardo.
Na razie nie wiadomo czy sprawca działał z pobudek terrorystycznych, ani jakie miał motywy. Służby apelują do ludzi, by ze względów bezpieczeństwa nie prowadzili transmisji na żywo z tragicznych wydarzeń w portalach społecznościowych. Zwróciły się również do mieszkańców oraz turystów, aby ze względów bezpieczeństwa nie wychodzili z domów i hoteli.
REKLAMA
Polskie Radio 24,IAR
REKLAMA