Po wypowiedzi prezesa TSUE. Komentarze
- Wchodząc do Unii Europejskiej zgodziliśmy się na przestrzeganie wspólnych zasad po to, żeby dało się różne rzeczy robić razem. Bez reguł konstrukcja UE nie miałaby żadnego sensu - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Małgorzata Bonikowska, ekspert ds. międzynarodowych. Do słów prezesa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Koena Lenaertsa odnieśli się również: politolog dr Andrzej Anusz, prof. Czesław Kłak, sędzia Trybunału Stanu i prof. Waldemar Gontarski, Dziekan Wydziału Prawa Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Londynie.
2018-10-26, 11:00
Posłuchaj
"Rządy nie mogą ignorować orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - oznajmił jego prezes Koen Lenaerts. Kraj, który nie jest gotowy do podporządkowywania się orzeczeniom TSUE, "wpisuje się w proces podobny do brexitowego" - oświadczył. Podkreślił, że TSUE to "kręgosłup, na którym opiera się cały porządek prawny UE", dlatego każde państwo członkowskie musi przestrzegać jego decyzji zarówno na poziomie europejskim, jak i krajowym.
Małgorzata Bonikowska
Małgorzata Bonikowska przypomniała, że w dużej części spraw interesy państw członkowskich Unii Europejskiej znacznie się różnią. - Tylko dzięki temu, że funkcjonuje część, na którą się wszyscy wspólnie zgadzamy możliwe jest działanie razem. Wszystkie kraje wspólnoty zgadzają się dorobek prawny UE akceptować i wdrażać do prawa krajowego - mówiła.
Ekspert stwierdziła również, że nie respektując wszystkich wyroków UE sami siebie wykluczamy ze wspólnoty. - TSUE to najwyższy organ sądowy w całej Unii Europejskiej. Powinniśmy realizować jego decyzje do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia. Jest ewidentne zalecenie, by się wstrzymać z wdrażaniem ustawy o Sądzie Najwyższym - podkreśliła gość Polskiego Radia 24.
Dr Andrzej Anusz
- Ewidentnie komentarz szefa TSUE wpisuje się w bieżącą dyskusję polityczną. To niefortunna wypowiedź, która nie powinna mieć miejsca, ponieważ komentowanie nie leży w jego kompetencjach. Przyniesie ona odwrotny skutek od zamierzonego - mówił dr Andrzej Anusz. Dodał, że "ten spór powinien być rozstrzygany przede wszystkim w kategoriach prawnych".
REKLAMA
- Spór powinien przejść z dyskursu politycznego w dyskusję prawną - stwierdził politolog. Gość programu zauważył, że polski rząd podejmuje decyzje prawne zmierzające do kompromisu i załagodzenia napięcia z Unią Europejską.
Prof. Czesław Kłak
Czesław Kłak zauważył, że po raz pierwszy zdarzyło się, że Trybunał Sprawiedliwości UE rozstrzyga sprawy personalne, jeśli chodzi o skład organu w państwie UE. - Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Chociaż nie pada tam żadne imię i nazwisko, ale ocena tego, co zostało tam zawarte wskazuje, że wprost odniesiono się personaliów. Moim zdaniem TSUE nie mógł powziąć takiej decyzji - zauważył ekspert.
- Dopóki procedura nie zakończy się zajęciem stanowiska przed odpowiedni organ, dopóty nie można skutecznie kwestionować praworządności w danym państwie - podsumował sędzia Trybunału Stanu.
Prof. Waldemar Gontarski
REKLAMA
- Postanowienie TSUE nakazuje umożliwienie sędziom pełnienia funkcji na tym samym stanowisku. Nie jest to jednak takie proste. Nie można im przydzielić rozpraw, ponieważ w Sądzie Najwyższym są one wyznaczane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Odchodzący sędziowie przyjęli już też odprawy - zauważył prof. Waldemar Gontarski. Dodał, że krótka ustawa mówiąca o zwrocie odprawy w przypadku powrotu do orzekania byłaby sprawdzianem ludzkiej przyzwoitości.
Gość programu zwracał też uwagę na niebezpieczeństwa jakie tworzą naciski na TSUE płynące ze strony Brukseli. - Aktualnie Komisja Europejska nie może oceniać, czy Polska nadużyła prawo - stwierdził gość programu.
Gospodarzem programu był Michał Walczyk.
Polskie Radio24/ras
REKLAMA
___________________
Data emisji: 26.10.2018
Godzina emisji: 10:36, 11:06, 12:46
REKLAMA