Afera w kolarstwie: były trener kadry Andrzej P. usłyszał zarzuty. Jest podejrzany o trzy gwałty i jedną próbę gwałtu

Prokuratura Regionalna w Warszawie złożyła wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy Andrzeja P., byłego trenera kadry narodowej w kolarstwie górskim i byłego dyrektora sportowego w Polskim Związku Kolarskim, podejrzanego o przestępstwa na tle seksualnym.

2018-10-30, 12:08

Afera w kolarstwie: były trener kadry Andrzej P. usłyszał zarzuty. Jest podejrzany o trzy gwałty i jedną próbę gwałtu
Były trener i dyrektor PZKol Andrzej P. . Foto: PolskieRadio24.pl

Posłuchaj

O szczegółach sprawy mówi rzecznik warszawskiej Prokuratury Regionalnej Agnieszka Zabłocka-Konopka. (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Były trener został zatrzymany w poniedziałek 29 października w godzinach rannych. Zostały mu przedstawione cztery zarzuty przestępstw "przeciwko wolności seksualnej i obyczajności". Przesłuchanie Andrzeja P. zakończyło się we wtorek przed godz. 18. Noc były trener spędził w izbie zatrzymań.

Powiązany Artykuł

Kolarstwo 1200 f.jpg
Afera w Polskim Związku Kolarskim - [KALENDARIUM ZDARZEŃ]

We wtorek prokurator podejmie decyzję, czy zostanie skierowany do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie, czy też będą podjęte "środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym", czyli poręczenie majątkowe, dozór policji lub inne.

- Czekamy na rozstrzygnięcie sądu. Uzasadniamy nasz wniosek surowością grożącej kary, a także uzasadnioną obawą przed matactwem – powiedziała rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Warszawie, prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopka. - Prokuratura jeszcze dziś uzyska informację z sądu o terminie rozpoznania wniosku – dodała.

Andrzej P. został zatrzymany na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie, która prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Polskim Związku Kolarskim. Jest podejrzany o trzy gwałty i jedną próbę gwałtu, za co grozi kara pozbawienia wolności od dwóch do 12 lat.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Kolarstwo 1200 f.jpg
Nikt nie chce "kręcić" z PZKol. Chaos trwa, Janusz Pożak nie chce być dalej prezesem



Zatrzymania dokonali funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Głównej Policji. 

W listopadzie ubiegłego roku były wiceprezes PZKol Piotr Kosmala powiedział w wywiadzie dla portalu WP SportoweFakty, że "ważna osoba w środowisku kolarskim" miała się dopuścić czynów takich jak zastraszanie, seks z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałt, a w grę miały wchodzić również nadużycia finansowe. 

Po tej publikacji minister sportu Witold Bańka wezwał cały zarząd PZKol do natychmiastowej dymisji. Prezes PZKol Dariusz Banaszek jako jedyny nie odpowiedział wtedy na ten apel. 22 grudnia uzyskał poparcie delegatów na nadzwyczajnym zjeździe, ale ostatecznie 26 stycznia ustąpił ze stanowiska. Od 6 lutego szefem PZKol jest Janusz Pożak. 

O wszczęciu śledztwa Prokuratura Regionalna poinformowała 9 stycznia, oficjalnie w sprawie wyrządzenia w PZKol w okresie 2010-17 szkody majątkowej wstępnie oszacowanej na kwotę ponad miliona złotych

ah 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej