Andrzej Halicki: Francuzi nie ulegają propagandzie
- Demokracja we Francji ma się bardzo dobrze. Propaganda nie może przysłonić rzeczywistości ekonomicznej. Taki jest związek pomiędzy sytuacją w Polsce i sytuacją we Francji mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Halicki, poseł Platformy Obywatelskiej.
2018-12-03, 08:56
Posłuchaj
Rośnie liczba poszkodowanych podczas zamieszek towarzyszących w Paryżu protestom "żółtych kamizelek" przeciwko podwyżce podatku od paliw. Według oficjalnego bilansu 95 osób zostało rannych, w tym 14 policjantów. Liczba zatrzymanych wzrosła do 287. Prezydent Macron, który przebywa na szczycie G20 w Buenos Aires, potępił uczestników protestów, którzy atakowali policję, plądrowali sklepy i podpalali budynki.
- Obok protestów, które mają miejsce już prawie trzy tygodnie, w Paryżu występują też zwykłe burdy. Emmanuel Macron ma rzeczywiście problem, ponieważ w kraju widać ewidentnie wzrost oczekiwań, związanych z sytuacją gospodarczą, cenami oraz pracą. Te protesty mają wielu sympatyków w społeczeństwie francuskim i jeśli prezydent nie zareaguje w odpowiedni sposób, jego notowania będą spadać w znaczący sposób - mówił gość.
Poseł Platformy Obywatelskiej podkreślał, że te wydarzenia mimo wszystko potwierdzają sprawność działania liberalnego modelu demokracji: - Jak widać, gospodarka jest w tym kraju bardzo ważna i społeczeństwo postrzega zmiany przez pryzmat własnego portfela. Francuzi nie ulegają propagandzie, czyli pustosłowiu, które miało zamydlić ludziom oczy. Nawet policjanci solidaryzują się z protestującymi i odmawiają wykonywania rozkazów.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Rozmowę PR24 prowadził Grzegorz Jankowski.
PR24/PAP
_________________
Data emisji: 03.12.18
REKLAMA
Godzina emisji: 7:35
REKLAMA