Debata Dnia. Skąd wziąć pieniądze na "piątkę Kaczyńskiego"?

Premier Mateusz Morawiecki przestawił tzw. "mapę drogową" realizacji obietnic wyborczych PiS, zaprezentowanych podczas konwencji partii w sobotę 23 lutego. Wyjaśnił przy tym, skąd mają pochodzić pieniądze niezbędne na realizację tzw. "Piątki Kaczyńskiego".  O ofercie partii rządzącej mówili w "Debacie dnia" Marek Król (Sieci) i Tomasz Żółciak (Dziennik Gazeta Prawna).

2019-03-06, 19:15

Debata Dnia. Skąd wziąć pieniądze na "piątkę Kaczyńskiego"?

Posłuchaj

06.03.19 Debata dnia: Mark Król i Tomasz Żółciak
+
Dodaj do playlisty

Podczas konferencji prasowej poinformowano, że od 1 maja będzie wypłacana "trzynasta emerytura", a od 1 lipca wejdzie w życie program 500+ na każde dziecko. Za kilka dni ma zostać przedstawiony projekt ustawy przywracającej lokalne połączenia autobusowe, a w drugiej połowie roku wejdzie w życie ustawa dotycząca zerowego podatku dochodowego dla osób w wieku do 26 lat.

- Z dużą uwagą przyglądałem się jednej piątej "piątki Kaczyńskiego", dotyczącej przywracania połączeń autobusowych w tak zwanej Polsce powiatowej. Oczekiwałem, że minister Adamczyk powie, skąd rząd weźmie kwotę 800 mln zł, a także w jaki sposób to będzie dystrybuowane pomiędzy powiaty i jak będzie wyglądał cały model dofinansowywania i rewitalizacji tych linii. Dowiedzieliśmy się tylko, że projekt ustawy za parę dni pojawi się w wykazie prac legislacyjnych rządu. Dowiedzieliśmy się, nie znając projektu, że procedowanie będzie ekspresowe. To dosyć optymistyczne założenie, skoro projekt ustawy ma wejść do konsultacji społecznych w kwietniu, a już w maju zyskać podpis prezydenta i wejść w życie. Po tej konferencji narodziło się sporo pytań – powiedział w Polskim Radiu 24 Tomasz Żółciak.

Zdaniem Marka Króla "piątka Kaczyńskiego" to "projekt pod wybory". - Moim zdaniem ta mobilizacja nastąpiła, bo Prawu i Sprawiedliwości przestało wzrastać poparcie. Stąd na przykład inwestycja w komunikację lokalną - tam są zasoby, gdzie PiS może jeszcze zmobilizować wyborców. Te linie upadły, bo były po prostu deficytowe. Uważam, że kwota 800 mln przewidziana na uruchomienie lokalnych połączeń to trochę za mało. Natomiast trzynastka dla emerytów i rencistów jest dobrym patentem. Bo politycy PiS mówią, że jeśli te grupy ich wybiorą jesienią, to w przyszłym roku trzynastka zostanie powtórzona. Jest to dość ostre działanie przedwyborcze. Czy to przyniesie jakiś znaczący efekt? Pewnie tak, ale ludności w wielkich miastach to zapewne nie "nakręci" – skomentował publicysta.

Więcej tematów w całej audycji.

REKLAMA

Debatę prowadziła Joanna Miziołek.

Polskie Radio 24/bartos

--------------------------

Data emisji: 06.03.2019

REKLAMA

Godzina emisji: 18.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej