M. Rosalak o stanie wojennym: czuliśmy, że przytłacza nas coś groźnego
- 13 grudnia 1981 roku i w kolejnych dniach poczuliśmy przytłoczenie czymś groźnym, głupim, tamującym życiodajny krwiobieg. Nie mogłem się wtedy pozbierać - wspominał w Polskim Radiu 24 Maciej Rosalak ("Do Rzeczy Historia").
2019-12-15, 15:10
Posłuchaj
38 lat temu 13 grudnia wypadał w niedzielę. Tego dnia o godzinie 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował o wprowadzeniu na terenie całego kraju stanu wojennego.
>>>[CZYTAJ TAKŻE]: 38 lat temu wprowadzono w Polsce stan wojenny
Tamten czas wspominał Maciej Rosalak. - Ludzie brali pod uwagę, że może być jakaś gwałtowna reakcja. Brali pod uwagę także to, że może być sowiecka interwencja. W Moskwie postanowiono, żeby ekipa Jaruzelskiego poradziła sobie sama i to właśnie przekazano Jaruzelskiemu. Tego wtedy nie widzieliśmy - powiedział gość PR24.
Powiązany Artykuł
Krzysztof Wyszkowski: stan wojenny był zbrodnią na narodzie polskim
"Nie wyobrażaliśmy sobie, że wojsko wyjdzie na ulice"
REKLAMA
Dziennikarz zaznaczył, iż większą wiedzę na temat stanu wojennego i towarzyszących mu okoliczności społeczeństwo uzyskało dopiero w latach 90. - Pisał o tym na przykład Władimir Bukowski. Natomiast nie wyobrażaliśmy sobie w ogóle, że polskie wojsko wyjdzie na ulice i będzie gotowe tłumić strajki - stwierdził.
Zobacz serwis specjalny poświęcony stanowi wojennemu w Polsce:
Podkreślił. że w grudniu 1981 roku społeczeństwo czuło "przytłoczenie czymś groźnym". - Na początku stanu wojennego nie mogłem się pozbierać, to było jak zamknięcie życiodajnego krwiobiegu - powiedział publicysta.
REKLAMA
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.
***
Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"
Prowadzący: Łukasz Sobolewski
REKLAMA
Gość: Maciej Rosalak
Data emisji: 15.12.19
Godzina emisji: 13.06
REKLAMA
R24/PAP/IAR/bartos
Polecane
REKLAMA