Marek Ast o obradach komisji sprawiedliwości: obstrukcja opozycji
- Tradycyjnie posłowie opozycji zastosowali wszystkie możliwe chwyty obstrukcji parlamentarnej. Nie chodziło o składanie poprawek, a wyłącznie o próbę zablokowania rozpoczęcia prac poprzez składanie wniosków formalnych - mówił w Polskim Radiu 24 poseł Marek Ast, szef sejmowej komisji sprawiedliwości.
2019-12-20, 08:21
Posłuchaj
Po całonocnych obradach sejmowa komisja sprawiedliwości pozytywnie zaopiniowała projekt PiS nowelizujący ustawy sądowe. Przyjęła do niego 22 poprawki zgłoszone przez posłów PiS. Odrzucono ponad 80 poprawek opozycji, które mają być jednak przedstawione w drugim czytaniu w Sejmie jako wnioski mniejszości. Posiedzenie komisji trwało łącznie około 10 godzin - od godz. 19.30 w czwartek do godz. 5.30 w piątek. Jeszcze w piątek - o godz. 9 - zaplanowane jest drugie czytanie projektu w Sejmie.
Powiązany Artykuł
Sasin: opozycja sama nie wierzy, że ustawa ws. sędziów ma mieć dramatyczne skutki
Gość Polskiego Radia 24 tłumaczył, że opozycja przedstawiła kilka hucpiarskich propozycji i prowokacji. - Trudno się dziwić, skoro posłowie opozycji zakładają sobie za główny cel, żeby w sądownictwie było tak ja było - powiedział Marek Ast. Dodał, że projekt ustawy jest bardzo ważny i ma zapobiec anarchizacji wymiaru sprawiedliwości. - By jedni sędziowie nie kwestionowali statusu innych sędziów powołanych prawomocnie przez prezydenta. Faktycznie jest to kwestionowanie prerogatyw prezydenckich. Sędziowie nie są do tego uprawnieni - tłumaczył szef sejmowej komisji sprawiedliwości.
"Ukłon w stronę opozycji"
Marek Ast podkreślił, że ciekawy pomysł preambuły do ustawy przedstawił poseł Kamil Bortniczuk (Porozumienie). - Preambuła tłumaczy cele ustawy, dlaczego jest ona tak ważna. Posłom opozycji nie spodobało się to. Na zasadzie kpiny próbowali ją zablokować. Zyskała jednak akceptację sejmowej komisji - wyjaśnił.
Zgodnie z przyjętymi zmianami zniesiono wymóg składania przez sędziów oświadczeń o prowadzeniu portalu lub aktywności na internetowych portalach, jeśli dotyczą one spraw publicznych. - Propozycje przedstawicieli Porozumienia zostały uwzględnione. Była dobra wola w ramach Zjednoczone Prawicy, by znaleźć konsensus dla projektu. Był to też ukłon w stronę opozycji. Uchyliliśmy te rozwiązania - podkreślił poseł PiS.
REKLAMA
Jego zdaniem ustawa nie zabrania stawiania pytań prejudycjalnych. - To absurd. Sędziowie będą mogli kierować takie pytania, również do TSUE. Ostatnie orzeczenie Trybunału jest opacznie rozumiane przez przedstawicieli opozycji i nadzwyczajnej kasty. Orzekł on, w zgodzie ze stanowiskiem strony rządowej, że sprawy organizacji wymiaru sprawiedliwości są kompetencją każdego państwa członkowskiego UE - powiedział Marek Ast.
"Możliwy kompromis"
Szef sejmowej komisji sprawiedliwości nie wykluczył, że kompromis ws. ustawy jest możliwy. - Wiele zależy od organizacji sędziowskich. Ustawa nie ma być młotem na czarownice, jak chciałaby o przedstawić opozycja i niektórzy sędziowie. Pewne wzorce zostały zaczerpnięte z prawa francuskiego. Warto byłoby, żeby opozycja i sędziowie zapoznali się z tymi rozwiązaniami. Nie potępiali ich w czambuł - podsumował gość Polskiego radia 24.
Więcej w nagraniu.
Audycja:"24 Pytania - Rozmowa Poranka"
REKLAMA
Prowadzi: Grzegorz Jankowski
Gość: Marek Ast
Data emisji: 20.12.2019
Godzina emisji: 07.35
REKLAMA
REKLAMA