Ekspert ds. bezpieczeństwa: awaria samochodu Macrona to zbieg okoliczności
Jak donosi portal dziennik.pl, "opancerzony samochód, którym prezydent Francji przyjechał do Pałacu Prezydenckiego, odmówił w poniedziałek posłuszeństwa". Jarosław Wojtas, ekspert ds. bezpieczeństwa, komentował to wydarzenie oraz całą wizytę francuskiego prezydenta w Polsce pod kątem bezpieczeństwa.
2020-02-04, 15:19
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Samochód Macrona uległ awarii. Prezydent Francji musiał zmienić pojazd
"Awaria musiała być poważna, ponieważ służby odpowiedzialne za ochronę zdecydowały, że prezydent Francji przesiądzie się do nieopancerzonego Citroena C6. Tę limuzynę podstawił francuski ambasador" - czytamy. "Opancerzony Renault Espace odmówił posłuszeństwa i nie drgnął z miejsca" - informuje dziennik.
Wizyta prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Polsce dobiega końca. Jarosław Wojtas komentuje jej przebieg pod kątem bezpieczeństwa.
"Przypadkowy zbieg okoliczności"
Awaria samochodu prezydenta Francji, chociaż bez większego wpływu na przebieg wizyty, mogła mieć znaczenie ze względu na bezpieczeństwo Emmanuela Macrona, a także ze względów wizerunkowych.
- Uważam, że był to wyłącznie przypadek, tym bardziej, że ta awaria, z tego co wiem, była błaha i prezydent Macron odmówił skorzystania z auta Służby Ochrony Państwa - mówił Jarosław Wojtas.
REKLAMA
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Wizyta Macrona w Krakowie. Najpierw zwiedzanie zamku, potem wykład na UJ
- Myślę, że jest to nie tyle zabawny, co przypadkowy zbieg okoliczności. Złośliwi twierdzą, że prezydent Macron być może nie chciał przesiąść się do auta z floty samochodów produkcji niemieckiej, bo mogłoby to źle wyglądać - dodał.
Jak podkreślił, takie rzeczy się faktycznie zdarzają i nie należy do nich przykładać zbyt dużej wagi, jednak należy się ich wystrzegać ze względów wizerunkowych.
Logistyka bezpieczeństwa wizyt zagranicznych
Ekspert został także zapytany o logistykę związaną z bezpieczeństwem wizyt na najwyższym szczeblu. Kto przede wszystkim odpowiada za bezpieczeństwo przywódców, którzy odwiedzają inne kraje? Jak podkreślił, główny ciężar związany z bezpieczeństwem spoczywa na barkach służb państwa-gospodarza.
REKLAMA
Odniósł się na przykład do wizyty prezydenta Donalda Trumpa czy Angeli Merkel w Polsce. Zauważył, że w takich sytuacjach wprawdzie trudno mu wyobrazić sobie atak terrorystyczny, ale - jak stwierdził - tego rodzaju wizyty to "świetna sposobność do manipulacji, próby skompromitowania naszego kraju nawet za pomocą nieistotnej prowokacji". Z tego powodu służby dokładają jak najwięcej starań, żeby żadnych problemów nie było.
Jakkolwiek prezydenci przeważnie dysponują własną ochroną, wciąż główne zadania dotyczące zabezpieczenia tego rodzaju wizyt, zwłaszcza pod kątem komunikacji, cyberbezpieczeństwa i ochrony osobistej, spoczywają w Polsce na Służbie Ochrony Państwa.
Jednak - jak stwierdził - sprawnie funkcjonują "precyzyjnie wypracowane procedury", co zmniejsza ryzyko, chociaż ze względów wizerunkowych należy wystrzegać się wszelkich niepokojących zdarzeń.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Antoni Trzmiel
Gość: Jarosław Wojtas (ekspert ds. bezpieczeństwa)
Data emisji: 04.02.2020
Godzina emisji: 14.08
dziennik.pl, PR24, jmo
Polecane
REKLAMA