Euro 2020: Szwedzi skorzystają na świetnej grze młodzieży? Zmiana pokoleniowa trwa
Szwedzi, którzy będą grupowym rywalem Polaków podczas Euro 2020, będą w dużym stopniu liczyć na swoją utalentowaną młodzież. Zawodnicy, którzy mają przed sobą świetlaną przyszłość, robią w tym sezonie prawdziwą furorę.
2020-02-11, 12:36
W ostatnich latach siła reprezentacji Szwecji opierała się głównie na doświadczonych graczach i było jasne, że wkrótce musi nadejść pokoleniowa zmiana. Póki co wygląda na to, że rywal Polski w grupie E mistrzostw Europy w coraz większym stopniu może liczyć na graczy, którzy dopiero stawiają w kadrze swoje pierwsze kroki.
Kilka lat temu, już po rozstaniu z drużyną narodową słynnego Zlatana Ibrahimovicia, skład Szwedów należał do najstarszych w Europie. Trzon kadry "Trzech Koron", która w 2018 roku dotarła do ćwierćfinału mistrzostw świata w Rosji, tworzyli m.in. urodzeni w połowie lat osiemdziesiątych Ola Toivonen, Marcus Berg, Andreas Granqvist, Mikael Lustig i Sebastian Larsson, a także niespełna 31-letni obecnie Albin Ekdal.
>>>Euro 2020: Dawid Kownacki czeka na operację. Dramat reprezentanta Polski i ból głowy Brzęczka
Część z nich cały czas jest w kadrze narodowej, ale podczas zbliżających się mistrzostw Europy błyszczeć mają młodsi koledzy.
REKLAMA
W tym sezonie coraz większe uznanie zdobywają zwłaszcza Alexander Isak i Robin Quaison. Pierwszy z nich latem ubiegłego roku dołączył do Realu Sociedad z Borussii Dortmund i niewiele wskazywało na to, że będzie w stanie tak szybko odnaleźć się w nowej lidze i w klubie. 20-latek kosztował 6,5 miliona euro i wydaje się, że już niedługo zespół z Kraju Basków może zarobić na nim znacznie większe pieniądze.
W tym sezonie napastnik w 28 spotkaniach zdobył 14 bramek, w swoich 5 ostatnich meczach trafiał do siatki siedmiokrotnie. Imponuje warunkami fizycznymi, dynamiką i skutecznością. W starciu z Realem Madryt wbił "Królewskim" dwa gole i asystował przy kolejnym.
Nic dziwnego, że szwedzkie media widzą w nim nowego Ibrahimovicia. Urodzony w sztokholmskiej dzielnicy Solna, w pochodzącej z Erytrei rodzinie, Isak jest wychowankiem stołecznego AIK, w którego pierwszej drużynie zadebiutował w wieku 16 lat.
REKLAMA
W reprezentacji Szwecji rozegrał na razie 12 meczów i strzelił cztery gole. Zadebiutował w wieku 17 lat, a w drugim spotkaniu (ze Słowacją) zdobył swą pierwszą bramkę i stał się najmłodszym strzelcem gola w historii drużyny narodowej.
- Alexander pisze nową historię szwedzkiego futbolu - skomentował selekcjoner reprezentacji "Trzech Koron" Janne Andersson.
REKLAMA
Robin Quaison świetnie spisuje się w Bundeslidze, zanotował już 11 bramek, to najlepszy sezon 26-latka w karierze i jeśli utrzyma formę, walczące o utrzymanie Mainz może być dla niego tylko przystankiem w dalszej drodze na szczyt. W minionej kolejce Bundesligi Quaison strzelił trzy gole w Berlinie w wygranym 3:1 spotkaniu z Herthą i został uznany najlepszym graczem kolejki.
To wszechstronny zawodnik, mogący występować jako ofensywny pomocnik, skrzydłowy lub napastnik. W reprezentacji narodowej rozegrał 15 meczów i zdobył siedem bramek, tworząc groźny duet z doświadczonym Marcusem Bergiem.
Bardzo dobre recenzje zbierają też m.in. Mattias Svanberg i Dejan Kulusevski. 21-letni Svanberg jest uznawany za jeden z większych talentów w Serie A, FC Bologna stawia na niego coraz odważniej i wydaje się, ze ten ruch powinien się opłacić. Kulusevski z kolei jest wypożyczony z Juventusu do Parmy, gdzie jest wyróżniającym się zawodnikiem. W 22 meczach zdobył 5 bramek i dołożył do tego 7 asyst, budząc powszechne uznanie.
REKLAMA
Szwedzi wciąż mogą liczyć także na przedstawicieli pokolenia, które w 2015 roku zdobyło mistrzostwo Europy do lat 21. Oprócz wspomnianego Quaisona złoty medal na czeskich boiskach wywalczyli wówczas inni aktualni reprezentanci dorosłej kadry - m.in. Victor Lindeloef (obecnie podpora defensywy Manchesteru United), John Guidetti, Oscar Hiljemark, Ludwig Augustinsson czy Filip Helander.
W mistrzostwach Europy 2020 Polacy i Szwedzi będą rywalizować w grupie E z Hiszpanią oraz drużyną ze ścieżki barażowej - Bośnią i Hercegowiną, Irlandią Północną, Słowacją lub Irlandią.
Biało-czerwoni zagrają z zespołem z baraży (15 czerwca) i ze Szwecją (24 czerwca) w Dublinie, natomiast z Hiszpanią (20 czerwca) w Bilbao.
REKLAMA
Wygląda na to, że biało-czerwoni staną przed dużym wyzwaniem w meczu z ekipą ze Skandynawii. O ile Hiszpania jest zespołem z najwyższej półki, to jeśli młodzi gracze Szwecji zdołają utrzymać obecną formę, na pewno ich notowania przed startem turnieju będą znacznie wyższe. Czy mówimy o jednym z czarnych koni całego turnieju? Polacy będą mieli okazję powiedzieć "sprawdzam".
ps, PAP
REKLAMA