Tomy akt do tłumaczenia. Film znamy już z internetu
W najbliższym czasie polscy prokuratorzy wezmą udział w przesłuchaniach rosyjskich świadków dokonywanych przez rosyjskich prokuratorów - zapowiedział gen. Krzysztof Parulski.
2010-08-20, 14:05
Takie ustalenia zapadły w Moskwie.
Szef prowadzącej śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej płk Ireneusz Szeląg ocenił, że film nagrany tuż po katastrofie, przekazany przez Rosję, jest już znany z internetu jako "samolot płonie". Natomiast nagranie otrzymane z Moskwy jest dużo lepszej jakości niż film dostępny w sieci, m.in. na YouTube.
Szeląg zapowiedział, że powołani przez prokuraturę biegli będą oceniać, jak nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj narastała mgła. Umożliwia to nagranie filmowe z kamery umiejscowionej na dachu hotelu naprzeciw lotniska.
REKLAMA
Co nowego? Niewiadomo
Parulski pytany, co w otrzymanych aktach jest nowe, o czym nie wiedziałaby polska prokuratura, odparł: "dowiemy się po przetłumaczeniu".
Poinformował, że 11 tomów akt stanowi realizację pierwszego z sześciu polskich wniosków do Rosji o pomoc prawną.
"Mamy zapewnienie, że w ciągu miesiąca otrzymamy kolejną partię materiałów. (...) będą to m.in. ekspertyzy ciał ofiar katastrofy" - powiedział, podkreślając, że na te ekspertyzy prokuratura czeka w szczególności, wobec pojawiających się zapowiedzi wniosków dotyczącej ekshumacji.
REKLAMA
Wrak zostanie zabezpieczony
- Rosjanie zaproponowali realistyczną propozycję zabezpieczenia wraku samolotu przez okrycie go brezentem i otoczenie miejsca trzymetrowym płotem. Zaakceptowaliśmy tę propozycję - oświadczył szef NPW gen. Krzysztof Parulski.
Przyznał, że to częściowa realizacja polskiego wniosku o zabezpieczenie wraku, bo Polska wystąpiła też o przekazanie go nam - co na razie nie może być zrealizowane.
Odnosząc się do tego, czemu w przekazanych z Rosji aktach wciąż nie ma protokołów z sekcji zwłok ofiar, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej płk Ireneusz Szeląg wyjaśnił to różnicami w procedurach między Polską a Rosją. Polska ma na razie jeden taki dokument - z ekspertyzy sekcyjnej ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
REKLAMA
Przesłuchania pracowników ambasady
Szef NPW gen. Krzysztof Parulski ujawnił, że polski prokurator wojskowy w Moskwie przesłuchał czterech świadków z tamtejszej ambasady RP.
Dodał, że pytania dotyczyły organizacji wizyty w Katyniu premiera Donalda Tuska 7 kwietnia i przygotowania wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 10 kwietnia.
Zeznania 50 osób
Parulski potwierdził, że przekazane akta, liczące 2168 kart zgrupowanych w 11 tomach, zawierają protokoły przesłuchań 50 świadków, w tym autora filmu zamieszczonego w internecie i samą kopię tego filmu, ekspertyzę sądowo-lekarską dotyczącą 107 fragmentów ciał ofiar i dane dotyczące ich identyfikacji, a także 25 protokołów oględzin miejsc zdarzenia do dokumentacją fotograficzną i szkicami.
"Otrzymaliśmy też 31 protokołów oględzin przedmiotów z miejsca katastrofy, które to oględziny były dokonywane w Smoleńsku, w obecności polskich protokołów, żandarmów wojskowych, funkcjonariuszy ABW i pracowników ambasady" - powiedział.
REKLAMA
"Bliższych danych o otrzymanych dokumentach nie będziemy przekazywać. Zostaną one przekazane do tłumaczeń na język polski. Wtedy będziemy mieli orientację o zawartości" -
zapowiedział Parulski.
270 świadków przesłuchano w Polsce
Płk Szeląg powiedział, że w śledztwie prowadzonym przez polską prokuraturę, a dotyczącym katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem, przesłuchano do 19 sierpnia ok. 270 świadków.
REKLAMA
"Materiał dowodowy zawiera się w 54 aktach jawnych i ośmiu tomach akt wydzielonych, które noszą różną klauzule niejawność - od najwyższej ściśle tajnej do zastrzeżone. Materiały te sukcesywnie udostępniane są uprawnionym stronom" - podkreślał Szeląg.
Jak dodał, prokuratura otrzymała też już większość - "lwią część" - tłumaczeń materiałów uzyskanych na podstawie pierwszego polskiego wniosku o pomoc prawną. Wyjaśnił, że chodzi głównie o materiały z oględzin przedmiotów i przesłuchań świadków.
Prokurator zaznaczył, że do końca sierpnia ma się zakończyć tłumaczenie dokumentów związanych z badaniem identyfikacyjnym DNA ofiar katastrofy.
REKLAMA
Szeląg poinformował również, że prokuratura wystąpiła m.in. o opinie do biegłych z zakresu nawigacji lotniczej.
agkm, PAP
REKLAMA