"Zdania w UE są podzielone". Bonikowska o braku Łukaszenki na liście osób objętych sankcjami
- Plan gospodarczo-finansowy dla Białorusi jest pewnego rodzaju marchewką, na którą skusić może się też Rosja, której nie stać na utrzymywanie Białorusi - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych.
2020-10-03, 12:00
Nie będzie na razie sankcji na Turcję, są natomiast sankcje na Białoruś. To najważniejsze ustalenia zakończonego w Brukseli szczytu Unii Europejskiej. Przywódcy 27 krajów zdecydowali się ukarać reżim w Mińsku za prawdopodobne fałszerstwa wyborcze i represje wobec opozycji i obywateli.
"Zdania podzielone"
Powiązany Artykuł
"To pokazuje naszą sprawczość". Premier o europejskim planie dla Białorusi
- Prezydenta Białorusi nie ma na liście osób objętych sankcjami, przede wszystkim dlatego, że wśród państw unijnych, zdania co do przyszłości Białorusi, są podzielone. Bez Aleksandra Łukaszenki trudno wyobrazić sobie progres w tych sprawach, na których Unii Europejskiej zależy - powiedziała prezes CSM.
Jak dodała, Wspólnocie chodzi o to, by przede wszystkim na drodze kompromisu, doprowadzić do wypuszczenia z aresztów białoruskiej opozycji i przeprowadzić nowe, demokratyczne wybory. - Stąd np. kraje skandynawskie czy Niemcy chcą dialogu, Polska jest przedstawicielem ostrzejszego i twardszego kursu wobec Aleksandra Łukaszenki - dodała.
REKLAMA
"Powtórzyć wybory"
Małgorzat Bonikowska podkreśliła, że warunkiem jaki Unia Europejska postawiła przed reżimem białoruskim co do wsparcia gospodarczo-finansowego, jest to, by powtórzyć wybory prezydenckie na Białorusi. - To może Aleksandra Łukaszenkę przyprawiać o ból głowy bo on powtórki wyborów nie chce - zauważyła.
Posłuchaj
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
REKLAMA
Prowadzący: red. Krzysztof Grzybowski
Gość: dr Małgorzata Bonikowska (prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych)
Data emisji: 03.10.2020
Godzina: 11.06
REKLAMA
REKLAMA