"Podszczypywanie opozycji". Publicysta o transferach do Szymona Hołowni
- Czy transfery zachęcają zwolenników Szymona Hołowni? Jego Polska 2050 miała stanowić nową jakość w polskiej polityce. Czy transfery polityków od dawna obecnych w życiu politycznym świadczą o świeżości i odnowicielskim duchu? - pytał w Polskim Radiu 24 Marcin Piasecki z "Rzeczpospolitej". Gościem był również Jarosław Popek z "Radia Gdańsk".
2021-02-16, 19:59
Do ruchu Szymona Hołowni Polska 2050 dołączyło czworo nowych członków, w tym dotychczasowa poseł Koalicji Obywatelskiej Paulina Hennig-Kloska. Poza Hennig-Kloską, do Polski 2050 przystąpiła radna Edyta Łongiewska-Wijas ze Szczecina, prof. Tomasz Sójka z Poznania i mecenas Patrycja Borkowska z Łodzi. "Jednym z najważniejszych celów bieżących Ruchu Polska 2050 było powołanie koła w Sejmie, aby móc znacząco zwiększyć nasze możliwości działania. W bieżącym tygodniu zakończymy realizację tego celu" - poinformowało biuro prasowe ugrupowania.
Powiązany Artykuł

Polska 2050 zawiązuje koło poselskie. "W przyszłości chcemy, żeby było to koło parlamentarne"
Zdaniem Marcina Piaseckiego Szymon Hołownia i jego ugrupowanie "wystartowało w dość złym momencie". - Wybory prezydenckie były korzystnym momentem dla samego Szymona Hołowni. Natomiast trzeba było mieć świadomość, że po wyborach nastąpi flauta i trzeba będzie jakoś podtrzymać zainteresowanie wyborców nowym ugrupowaniem i jego liderem. Szymon Hołownia nie ma lepszego pomysłu na zagospodarowanie sceny politycznej niż podszczypywanie opozycji parlamentarnej. Ostatni transfer może mu nawet zaszkodzić, bo Paulina Hennig-Kloska jeszcze kilka dni temu deklarowała przywiązanie do KO - powiedział Marcin Piasecki. - Pojawia się też pytanie, czy te transfery zachęcają zwolenników Hołowni? Jego Polska 2050 miała stanowić nową jakość w polskiej polityce. Czy transfery polityków od dawna obecnych w życiu politycznym świadczą o świeżości i odnowicielskim duchu? Mówi się też, że ci, którzy przeszli "bardzo ciężko pracują". Oznacza to, że nie bardzo jest co powiedzieć, brakuje narracji - podkreślił publicysta.
Czytaj także:
- Sakiewicz: zaczyna się pewna wędrówka ludów na naszej scenie politycznej
- "Nie bałbym się powiedzieć, że to już ekspansja". Ekspert o odejściach polityków do ruchu Hołowni
Natomiast Jarosław Popek podkreślił, że Szymon Hołownia wyrządza sobie krzywdę transferami. - Jego ugrupowanie powstało na bazie buntu wobec polskiej sceny politycznej. Politycy, którzy do niego przeszli musieli mieć coś obiecane. Obawiam się, że są to obietnice wysokich miejsc na listach wyborczych. Może to się nie spodobać społecznikom, którzy tworzą oddolnie ruch Szymona Hołowni. Powiew świeżości może do czasu wyborów wylecieć w powietrze. Wszystko zależy od tego, czy Hołownia skupi się na oddolnych ruchach, czy będzie chciał tworzyć ugrupowanie kupując kolejnych posłów? Polacy wiedzą, że ci, którzy zmieniania barwy partyjne nie są wiarygodni - stwierdził gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Posłuchaj
Wcześniej do ruchu Polska 2050 przystąpiły posłanki Hanna Gill-Piątek (wcześniej Lewica) i Joanna Mucha (wcześniej KO) oraz senator Jacek Bury. Do utworzenia koła poselskiego potrzeba minimum trójki posłów, a do utworzenia klubu poselskiego co najmniej 15 posłów.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: Debata Dnia
Prowadzący: Mirosław Skowron
Gość: Marcin Piasecki (Rzeczpospolita), Jarosław Popek (Radio Gdańsk)
Data emisji: 16.02.2021
REKLAMA
Godzina emisji: 18.06
PR24
REKLAMA