Jak notowania ropy naftowej wpłyną na PKB USA i strefę euro? Goldman Sachs zna odpowiedź

Wzrost realnej ceny ropy o 10 dol. za baryłkę obniża o ok. 0,15 pkt. proc. wzrost gospodarczy strefy euro, Stanów Zjednoczonych i Kanady - oceniają eksperci banku inwestycyjnego Goldman Sachs.

2022-04-06, 12:00

Jak notowania ropy naftowej wpłyną na PKB USA i strefę euro? Goldman Sachs zna odpowiedź
Analitycy Goldman Sachs zauważyli, że inflacja na poziomie 18,4 proc. rdr w lutym była niższa względem konsensusu rynkowego (18,5 proc. rdr) oraz prognoz GS (18,6 proc. rdr).Foto: rafapress/Shutterstock

Analitycy globalnego banku inwestycyjnego Goldman Sachs ocenili wpływ wzrostu cen ropy na PKB strefy euro, Stanów Zjednoczonych i Kanady. W ich ocenie we wszystkich tych przypadkach "wzrost realnej ceny ropy o 10 dol. za baryłkę obniża wzrost gospodarczy o ok. 0,15 punktu procentowego za sprawą wyższej inflacji i niższych realnych dochodów gospodarstw domowych".

Potrzebne są inwestycje w energetykę

Według Goldman Sachs straty te byłyby częściowo rekompensowane przez zwiększenie nakładów inwestycyjnych na energetykę. Dodano, że "efekt ten, ze względu na reorientację w kierunku ESG (wyższej wydajności energetycznej) oraz ograniczanie wydatków w tym obszarze, nie byłby już tak wyraźny jak w poprzednich latach".

Ekonomiści zwrócili uwagę, że w przypadku Kanady wzrost cen ropy może spowodować wzrost gospodarczy "w związku ze wzrostem konsumpcji, płac oraz nakładów inwestycyjnych niezwiązanych z energetyką".

Jakie będą notowania ropy?

Jeśli sprawdzi się jego prognoza banku dotycząca cen ropy na poziomie 125 dol. za baryłkę na koniec tego roku, "to negatywny wpływ cen ropy na wzrost gospodarczy w IV kwartale 2022 r. wyniesie 0,5 pkt. proc. w Stanach Zjednoczonych i 0,5-0,75 pkt. proc. w strefie euro (bez uwzględnienia ew. zakłóceń w dostawach gazu ziemnego), natomiast w Kanadzie nastąpi wzrost o 0,5 pkt. proc.".

REKLAMA

Czytaj także:

Eksperci Goldman Sachs zastrzegli, że "negatywne skutki wzrostu wynikające z wyższych cen ropy mogą być większe", m.in. jeśli wzrost inflacji okaże się nieproporcjonalnie wysoki.

PR24/PAP/sw

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej