Masowe bunty przymusowo wcielanych do wojska rosyjskiego w Donbasie. Dotyczy to "tysięcy żołnierzy"
Ukraińska rzecznik praw człowieka Ludmyła Denisowa poinformowała na Facebooku, że "w ciągu ostatnich dwóch tygodni tysiące żołnierzy z samozwańczych, kontrolowanych przez Moskwę tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej złożyło broń i odmówiło walki przeciwko Ukrainie".
2022-05-29, 17:56
"Na terytorium tzw. republik ludowych mają miejsce masowe bunty mężczyzn, przymusowo wcielanych do rosyjskiego wojska. Ci ludzie nie chcą stać się »mięsem armatnim«. Dlatego organizowane są protesty poborowych i ich żon przeciwko lokalnym »władzom«" - napisała Denisowa, powołując się na kontakty wśród donieckich i ługańskich obrońców praw człowieka
Gwałtowne bunty mieszkańców Donbasu
Jak podkreśliła rzeczniczka, odnotowano już nawet przypadki incydentów z użyciem broni pomiędzy przymusowo mobilizowanymi mieszkańcami Donbasu i rosyjskimi żołnierzami. "Tzw. »prokuratura wojskowa« Donieckiej Republiki Ludowej rozpędziła protestujących, ale to tylko zaostrzyło sytuację" - dodała ukraińska polityk.
Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj, pojawiają się doniesienia o słabym poziomie wyszkolenia, przestarzałym ekwipunku i bardzo niskim morale żołnierzy z tzw. republik ludowych, którzy często są posyłani na pierwszą linię frontu i masowo giną na polu walki. Ukraińskie władze cywilne i wojskowe przekazywały m.in. informacje, że wiele przymusowo zmobilizowanych osób nigdy wcześniej nie służyło w armii.
- Jeśli nie z Rosji to skąd? Nowe źródła surowców energetycznych
- Premier Morawiecki: żadnych układów z człowiekiem, który co chwila przykłada komuś do głowy rewolwer
- PERN inwestuje w infrastrukturę. "Jesteśmy gotowi na europejskie embargo na ropę z Rosji"
dz
REKLAMA