"Całkowicie niedopuszczalne". Niemieckie media o działaniach Olafa Scholza wobec Ukrainy
Jak pisze "Sueddeutsche Zeitung", w sprawie nadania Ukrainie statusu kandydata do UE kanclerz Niemiec Olaf Scholz kluczy jeszcze bardziej niż w kwestii dostaw broni dla ukraińskiej armii. Ukraińcy ujawnili, że Niemcy nie przekazali ani jednej sztuki ciężkiego sprzętu.
2022-06-10, 14:15
"Sueddeutsche Zeitung" wypomina kanclerzowi Niemiec brak jasnego stanowiska w sprawie nadania Ukrainie statusu państwa-kandydata do Unii Europejskiej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zasugerował Brukseli po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, zastosowanie specjalnej procedury w celu natychmiastowego przyznania Ukrainie członkostwa we Wspólnocie.
Tak się jednak nie stało, co argumentowano, że kraje zwykle potrzebują lat, aby wynegocjować wejście do Unii, a kandydaci muszą udowodnić, że spełniają szereg kryteriów – od poszanowania demokracji i praworządności po posiadanie wystarczająco silnej gospodarki.
"Kluczy jeszcze bardziej niż w kwestii dostaw broni"
"Sueddeutsche Zeitung" komentuje, że pewna powściągliwość w tym temacie jest uzasadniona, to jednak brak jasnego stanowiska Berlina "jest niedopuszczalny". Jak ocenia autor tekstu Daniel Broessler, w sprawie nadania Ukrainie statusu kandydata do UE "kanclerz Niemiec Olaf Scholz kluczy jeszcze bardziej niż w kwestii dostaw broni dla ukraińskiej armii".
Dziennikarz wskazuje, że Scholz "nie może już mieć żadnych wątpliwości, jak niezwykle ważne dla Ukrainy jest przyjęcie do grona kandydatów do członkostwa w Unii Europejskiej". Mimo to, kanclerz nie podaje w tej kwestii żadnych konkretów i "posługuje się, po raz kolejny, aluzjami". Jednak stanowisko szefa niemieckiego rządu ma pewne uzasadnienie - uważa komentator.
REKLAMA
Podzielona Unia Europejska
"UE już od dawna jest podzielona, gdy chodzi o rozszerzenie. Cierpi z tego powodu, że wraz z przyjęciem wielu nowych członków nie wypracowano też wydajniejszych procedur podejmowania decyzji. Uzasadniona może być też obawa przed wzbudzaniem przesadnych nadziei. Do tego dochodzą stałe boje o perspektywę europejską dla państw Bałkanów Zachodnich. Racją jest też, że na razie ruch należy do Ursuli von der Leyen i jej Komisji Europejskiej. To daje powody do powściągliwości” – zauważa Daniel Broessler.
- Scholz twierdzi, że "nikt nie dostarcza Ukrainie tyle broni, co Niemcy". Co na to twarde dane?
- "W Niemczech ludzie są bardzo zaniepokojeni utratą dobrobytu". Ambasador Melnyk o braku niemieckiej pomocy
Jak dotąd Ukraina wyświadczyła Europie "nieocenioną przysługę" powstrzymując rosyjski imperializm. Z tego względu "całkowicie niedopuszczalne moralnie, ale i z punktu widzenia polityki realnej jest zbywanie Ukrainy próżnymi obietnicami".
"Ukraina, tak często oczerniana jako państwo dysfunkcjonalne albo upadłe, udowodniła, że jest demokratycznym, kochającym wolność narodem. Zasłużyła na status kandydata do UE” – kończy Broessler.
REKLAMA
Dodaje, że odmowa przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE mogłaby osłabić morale społeczeństwa, co z kolei mogłoby znacząco wpłynąć na przebieg wojny.
Nie był w Kijowie, ale dyskutuje z Putinem
Gazeta "Bild am Sonntag" zaznacza, że kanclerz Olaf Scholz od wybuchu wojny nie był jeszcze na Ukrainie, a regularnie rozmawia telefonicznie z Władimirem Putinem.
Olaf Scholz ocenił w ostatnich dniach, że jego kraj jest jednym z najważniejszych sojuszników militarnych Ukrainy i tylko USA udzielają władzom w Kijowie większego wsparcia. Scholz dodał, że Niemcy dostarczają "duże ilości amunicji, systemów opancerzonych i najnowocześniejszych haubic".
Jak dodaje "Bild am Sonntag", "od ponad 100 dni Ukraina jest w stanie wojny, jednak minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock nie spotkała się dotąd w cztery oczy z ambasadorem Ukrainy w RFN Andrijem Melnykiem".
REKLAMA
Ten ostatni ujawnił więc w telewizji ARD, że "po 100 dniach wojny, do tej pory na Ukrainę nie dostarczono z Niemiec ani jednej sztuki ciężkiego sprzętu".
- Ukraińcy chwalą sobie polską broń. Szef MON: Pioruny sprawdzają się w walce
- Artyleria z Zachodu już robi różnicę na Ukrainie. "Wyzwolenie terenów na południu to kwestia czasu"
pg, Sueddeutsche Zeitung,DoRzeczy
REKLAMA