Chiny wspierają propagandę Kremla. Pekin lansuje kłamliwą tezę o "amerykańskiej wojnie hybrydowej przeciwko Rosji"

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę chińskie media opisują ją prezentując stanowisko zbieżne z interesami Moskwy, a dziennikarze chińskich mediów pojawiają się nawet po rosyjskiej stronie frontu.

2023-02-08, 10:27

Chiny wspierają propagandę Kremla. Pekin lansuje kłamliwą tezę o "amerykańskiej wojnie hybrydowej przeciwko Rosji" — Chiny wspierają propagandę Kremla. Foto: PAP/EPA/MARK R. CRISTINO

Propagandowy chiński dziennik "Global Times" rosyjskiej inwazji nie nazywa wojną, a "konfliktem", który - według komentatorów dziennika - jest "amerykańską wojną hybrydową przeciwko Rosji".

Dziennik "Global Times" nazywany jest propagandową tubą chińskich władz. Publikowane tam analizy i komentarze odzwierciedlają stanowisko chińskiego rządu.

>>> ATAK NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

W związku ze zbliżającą się pierwszą rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę "Global Times" publikuje analizę dotyczącą wojny, którą - jak i chińskie władze - określa mianem "konfliktu" ukraińsko-rosyjskiego. Według chińskich analityków to "amerykańska wojna hybrydowa", której celem jest "osłabienie i podział" Rosji, a Ukraina jest jedynie ofiarą działań USA.

REKLAMA

Posłuchaj

Chińska dezinformacja nt. wojny na Ukrainie. Relacja Tomasza Sakiewicza (IAR) 0:46

Dodaj do playlisty

Według dziennika zbliżająca się wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce będzie "politycznym show". Chińskie media powielają rosyjską narrację, wykorzystując też walkę Chin o wpływy na świecie z USA - całkowitą winą za wojnę obarczają Stany Zjednoczone.

Szpiegowski balon

Wojsko USA zestrzeliło w sobotę nad wodami terytorialnymi Stanów Zjednoczonych statek powietrzny, który Pentagon określił jako chiński balon szpiegowski. W poniedziałek wciąż trwały poszukiwania jego fragmentów w oceanie.

Pekin utrzymuje, że był to cywilny statek powietrzny używany do badań meteorologicznych, który przypadkowo zboczył z kursu w wyniku działania "siły wyższej".

Według źródeł agencji Reutera w administracji USA balon, który leciał na dużej wysokości nad terytorium USA przez kilka dni, wykonywał manewry, zmieniał kurs i kierował się w stronę kluczowych baz wojskowych oraz silosów z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi zdolnymi do przenoszenia głowic jądrowych.

REKLAMA