Premier: Tusk zepsuł sprawę tarczy antyrakietowej, po latach naszych rządów Polacy mogą czuć się bezpieczni
14 lat temu Amerykanie zapowiedzieli rezygnację z budowy tarczy antyrakietowej po dyplomatycznych błędach Donalda Tuska. Na szczęście dzisiaj, po 8 latach rządów PiS sytuacja jest zupełnie inna, tarcze są w zasadzie gotowe, a Polacy mogą czuć się bezpieczni - podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
2023-09-17, 08:44
Do wpisu premier załączył krótki filmik. - Dokładnie 14 lat temu Amerykanie zapowiedzieli rezygnację z budowy w Polsce tarczy antyrakietowej po dyplomatycznych błędach Donalda Tuska. To jedna z podstaw, tak zwanego, resetu z Rosją, czyli antypolskiej polityki Tuska, która naraziła Polskę i Polaków na ogromne niebezpieczeństwo - podkreślił szef rządu w nagraniu.
- Może gdyby nie tamte błędy, Rosja nie ośmieliłaby się na pełnoskalową agresję na Ukrainę - zaznaczył premier Morawiecki.
"Szybka modernizacja naszej armii budzi podziw na świecie"
Najważniejsze jednak - jak dodał - "że dzisiaj po 8 latach rządów Prawa i Sprawiedliwości sytuacja jest zupełnie inna". - Tarcze są w zasadzie gotowe. Szybka modernizacja naszej armii budzi podziw na świecie, a nasze relacje z głównym sojusznikiem, ze Stanami Zjednoczonymi są znakomite - podkreślił premier.
Posłuchaj
Zwrócił uwagę, że "Tusk w swoim stylu zepsuł sprawę tarczy antyrakietowej, a potem uciekł". - W interesie Polaków jest, żeby tak niebezpieczny polityk, jak Tusk, już nigdy nie doszedł do władzy w Polsce. To dlatego 15 października musimy mu wszyscy pokazać czerwoną kartkę - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
REKLAMA
Losy tarczy antyrakietowej za rządów PO-PSL
Polsko-amerykańska umowa w sprawie instalacji elementów tarczy antyrakietowej została podpisana w sierpniu 2008 r. w Warszawie. Podpisy pod nią złożyli ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i ówczesna amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice.
Tarcza miała chronić terytorium USA, amerykańskie wojska oraz terytoria sojuszników z NATO przed atakiem rakietowym. W Polsce miała powstać baza 10 rakiet przechwytujących pociski dalekiego zasięgu wystrzelone w Azji. W Czechach zainstalowany miał być radar.
Barack Obama, który objął urząd prezydenta USA po Bushu, i ówczesny minister obrony Robert Gates ogłosili we wrześniu 2009 r. decyzję o rezygnacji z planu umieszczenia w Polsce i Czechach baz amerykańskiej obrony antyrakietowej. W oświadczeniu wydanym wówczas przez Biały Dom prezydent Barack Obama poinformował, że podjął decyzję o nowym podejściu do obrony przeciwrakietowej w Europie. Jego zdaniem nowa polityka antyrakietowa ma sprawić, by obrona Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w Europie była doskonalsza, silniejsza i szybsza. Oświadczył, że uwaga USA w kwestii obrony przeciwrakietowej pozostaje skoncentrowana na Iranie, a nie na Rosji.
Ostatecznie w Redzikowie w woj. pomorskim powstała zarządzana przez wojska amerykańskie baza wyposażona w rakiety do zwalczania rakiet średniego zasięgu. Obecnie trwają ostatnie przygotowania do jej uruchomienia. Baza ma stanowić część amerykańskiego systemu Aegis Ballistic Missile Defence, chroniącego USA i ich sojuszników przed atakami pociskami balistycznymi. Analogiczna baza powstała też w Rumunii.
REKLAMA
O tarczy antyrakietowej i negocjacjach Donalda Tuska, które w ostateczności doprowadziły do rezygnacji ze strony Amerykanów, mówiono także w odcinku programu dokumentalnego TVP Info "Reset".
Trzeci odcinek "Resetu". Tusk negocjował amerykańską tarczę antyrakietową pod dyktando Putina
- "Reset" rządu Tuska. Cenckiewicz: to, co nie podobało się Rosji, zostało poświęcone na ołtarzu prorosyjskiej polityki
- Komorowski nie żałuje próby resetu w relacjach z Rosją. "Była słuszna, ale się nie udała"
pap/as
REKLAMA