Niemieckie śmieci w Polsce. Jacek Ozdoba: Berlin uchyla się od odpowiedzialności
- Niemcy uchylają się od odpowiedzialności związanej z przywiezieniem na terytorium RP 35 tys. ton odpadów w różnych latach - powiedział w Brukseli wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. Dziś w Komisji Europejskiej odbywa się wysłuchanie w związku ze skargą Polski na Niemcy ws. nielegalnego składowania odpadów.
2023-09-20, 13:18
- Republika Federalna Niemiec łamie przepisy unijne. Uchyla się od odpowiedzialności związanej z przywiezieniem na terytorium RP 35 tys. ton odpadów w różnych latach. Polska wielokrotnie występowała do RFN o to, aby zabrać niemieckie śmieci z terytorium RP - przypomniał Ozdoba.
- Zgodnie z przepisami o transgranicznym przemieszczaniu odpadów oraz możliwością wniesienia skargi przeciwko innemu państwu pierwszy raz w historii postanowiliśmy po wyczerpaniu formy dialogu wnieść taką skargę i dziś będziemy mieli wysłuchanie przed Komisja Europejską. To jest etap formalny przed krokami, które są związane z postępowaniem w TSUE - dodał.
- Oczekujemy, że RFN nie tylko będzie w pięknych słowach mówiła o ekologii, ale ten temat rozwiąże, bo hipokryzja jest tu zauważalna. Nie może być tak, że polski podatnik będzie płacił jakąkolwiek złotówkę za to, co wyprawiały niemieckie firmy na terytorium RP - zadeklarował wiceminister środowiska.
Fałszywe dokumenty
- 35 tys. ton odpadów z Niemiec, które trafiło do Polski, było przewożonych pod przykrywką fałszywych dokumentów - powiedziała na konferencji prasowej Magda Gosk, zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
REKLAMA
Posłuchaj
- Najbardziej powszechnym sposobem nielegalnego przewożenia odpadów jest przewożenie pod przykrywką dokumentów, które wskazują, że jest to przemieszczanie legalne. Czyli w tym wypadku odpady pochodzenia komunalnego - śmieci - były przywożone pod przykrywką tzw. odpadów zielonych, czyli surowców do recyklingu, które pomiędzy państwami UE można przemieszczać - tłumaczyła Magda Gosk.
Zobacz także na TVP Info: Afera śmieciowa w Warszawie. Trzaskowski chce kneblować dziennikarzy [WIDEO]
- Było to fałszowanie dokumentów, absolutnie niezgodne ze stanem faktycznym; deklarowanie transportów jako surowców, podczas gdy faktycznie były przewożone śmieci. Takie śmieci z reguły są przewożone w miejsca odległe, niezamieszkane, do wynajętych tymczasowo, często na tzw. "słupa" magazynów, stodół, czy po prostu pól, gdzie są wyrzucane - dodała zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Zobacz na i.pl: Komisja Europejska nakazuje Niemcom złożyć wyjaśnienia w sprawie śmieci w Polsce. Jest odpowiedź minister Anny Moskwy
REKLAMA
Pod koniec lipca br. Komisja Europejska otrzymała skargę Polski na Niemcy dotyczącą nielegalnie przywiezionych odpadów. W środę w siedzibie KE w Brukseli odbędzie się wysłuchanie w sprawie tej skargi, podczas którego Polska i Niemcy przedstawią swoje stanowiska w tej sprawie.
- Dziś w Brukseli decyzja o niemieckich śmieciach w Polsce. Minister Moskwa: oczekujemy zabrania 35 tys. ton odpadów
- Wiceminister Ozdoba: nie pozwolimy, by polski podatnik płacił za niemieckie odpady
PAP/IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA