AfD oficjalnie uznana za prawicową ekstremę. Trzęsienie polityczne w Niemczech
Młodzieżówka niemieckiej AfD oficjalnie uznana za prawicową ekstremę. CDU wyrzuca ze swoich szeregów organizatorów spotkania, które zatrzęsło polityczną sceną w Niemczech i wywołało w całym kraju tłumne protesty przeciw nazistom. O szczegółach Adam Górczewski, korespondent Polskiego Radia w Berlinie.
2024-02-06, 21:00
Wicekanclerz powiedział, że AfD przy władzy oznacza ryzyko dla niemieckiej gospodarki. Początek lutego jest ciężki dla partii, która jesienią chce wygrać wybory w trzech landach.
Decyzja sądu ws. AfD
Sąd Administracyjny w Kolonii potwierdził, że Urząd Ochrony Konstytucji, czyli instytucja walczącej z ekstremizmem, ma prawo uznać Młodą Alternatywę za groźną i prowadzić jej obserwację, podobnie jak dzieje się to z samą Alternatywą dla Niemiec. Ta decyzja została ogłoszona w poniedziałek, a we wtorek lokalna CDU wszczęła postępowanie dyscyplinarne, które ma doprowadzić do wyrzucenia z partii właściciela willi w Poczdamie. Chodzi o miejsce, w którym doszło do spotkania polityków AfD z ekstremistami także z zagranicy. Na spotkaniu obecni byli również działacze chadecji.
Ujawnienie informacji o spotkaniu, na którym dyskutowano o wyrzuceniu z Niemiec nie tylko obcokrajowców, ale nawet obywateli z korzeniami nieniemieckimi, doprowadziło do fali ulicznych protestów, które od kilku tygodni gromadzą co tydzień setki tysięcy przeciwników faszyzmu i nazizmu. Skandowane hasła skierowane są wprost przeciw AfD.
Alternatywa dla Niemiec w efekcie protestów zaczęła tracić w sondażach, ale utrzymuje w nich drugą pozycję, a na wschodzie Niemiec cieszy się miejscami największa liczba wskazań, a to właśnie w trzech wschodnich landach we wrześniu odbędą się wybory do lokalnych parlamentów.
REKLAMA
Zastrzeżenie pod adresem populistycznej partii
Dlatego ostrzeżenia przed populistyczną partią nie cichną. Drugi zastępca kanclerza, a jednocześnie minister finansów Christian Lindner powiedział, że AfD "kwestionuje jedną z podstaw niemieckiego państwa - integrację europejską. A to jest bardzo niebezpieczne dla Niemiec z wielu powodów".
Jako główny lider FDP wskazał grożący brak napływu zagranicznych inwestycji - po pierwsze z powodu zagrożenia dla obecności Niemiec w UE, gdyby AfD doszła do władzy, a po drugie przed ograniczoną możliwością zatrudnienia specjalistów z całego świata, skoro opozycyjna obecnie partia uznaje obcokrajowców za najważniejszy problem kraju.
Posłuchaj
- Masowe protesty w Niemczech przeciwko partii AfD. 150 tys. osób wyszło na ulice
- AfD utrzymuje wysokie poparcie. Niemieccy komentatorzy: to wina zaniedbań rządu w Berlinie
IAR/Adam Górczewski/kg/wmkor
REKLAMA
REKLAMA