Protesty rolników w Europie. Ekspert: chodzi o opłacalność produkcji
- Dziś mamy do czynienia z większą presją na rzecz działań prośrodowiskowych i dodatkowo z importem produktów rolnych wytworzonych w innych warunkach, bez tych ograniczeń, przez co są znacznie tańsze. Jeżeli dołożymy od tego zbieg okoliczności w postaci wysokich cen energii, które przekładają się na wysokie ceny nawozów, to rolnicy znaleźli się w wyjątkowo przykrej sytuacji - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Adam Wąs (Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego).
2024-02-12, 12:55
Niemal w całym kraju trwają protesty rolników. Jednym z powodów są regulacje wynikające z unijnego Zielonego Ładu.
Zdaniem rolników regulacje forsowane przez Brukselę będą skutkować wyższymi kosztami produkcji i spadkiem dochodów. Rolnicy domagają się również ograniczenia swobodnego importu produktów żywnościowych z Ukrainy.
Specyfika europejskiego rolnictwa
Prof. Adam Wąs wyjaśniał przyczyny protestów rolników. Jak stwierdził, ich podłoże leży w specyfice rynku europejskiego. - Sam Zielony Ład to konsekwencja niekonsekwentnej wspólnej polityki rolnej, która powstała po II wojnie światowej i miała zapewnić samowystarczalność Europie (…). Chciano poprawić konkurencyjność europejskiego rolnictwa, z drugiej strony zachować gospodarstwa rodzinne, które są mniej konkurencyjne od tzw. rolnictwa przemysłowego, i jeszcze chciano chronić środowisko, co kosztuje. Te trzy główne cele były zapakowane w różne dokumenty programowe, ale one się trochę wykluczają. To mogło funkcjonować na rynku europejskim. Gdy mamy trochę wyższe ceny produktów europejskich, dotacje dla rolnictwa, wtedy nie może ono konkurować z resztą świata, ale może być przyjazne i działać w ramach Unii - mówił ekspert.
"Ten biznes nie pracuje na wysokich marżach"
- Co do zasady chodzi o opłacalność produkcji. Każdy kraj ma swoją specyfikę, ale generalnie polityka środowiskowa stwarza kolejne wyzwania dla rolników, a trzeba pamiętać, że ten biznes nie pracuje na wysokich marżach. Każde podniesienie kosztów, nawet o kilka procent, powoduje, że produkcja przestaje być opłacalna - zaznaczył prof. Wąs.
REKLAMA
Posłuchaj
Komisja Europejska w ubiegłym tygodniu zezwoliła rolnikom na odstępstwa w przepisach dotyczących uprawy ziemi - nie będą musieli obowiązkowo ugorować 4 procent gruntów rolnych, będą mogli uprawiać bez ograniczeń i otrzymywać dotacje. Rolnictwo zostało także wyłączone z obowiązkowych redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2040 roku.
Komisja zrezygnowała z propozycji 30-procentowych ograniczeń emisji azotu i metanu. Stało się to na wniosek komisarza do spraw rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, o czym napisał on w liście do polskich rolników.
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
REKLAMA
Prowadząca: Maria Furdyna
Gość: prof. Adam Wąs, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego
Data emisji: 12.02.2024
Godzina emisji: 11.35
REKLAMA
PR24/ka/wmkor
REKLAMA