Jarosław Kaczyński: ceną pomocy Ukrainie nie może być upadek polskiego rolnictwa

 - Musimy pomagać Ukrainie, ale nie może to się odbywać kosztem upadku polskiego rolnictwa - podkreślił w niedzielę w Leżajsku prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zapewniał, że mimo ataków, PiS nie jest partią dążącą do konfliktu społecznego.

2024-02-25, 19:08

Jarosław Kaczyński: ceną pomocy Ukrainie nie może być upadek polskiego rolnictwa
Kaczyński: ceną pomocy Ukrainie nie może być upadek polskiego rolnictwa. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Jarosław Kaczyński podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami Leżajska (woj. podkarpackie) odniósł się m.in. do rolniczych protestów i importu ukraińskich towarów rolno-spożywczych na terytorium Unii Europejskiej, w tym Polski. Prezes PiS podkreślił, że nasz kraj musi pomagać Ukrainie, ale ceną tego nie może być upadek polskiego rolnictwa. Dodał, że nawet po wojnie, interesy polskiego rolnictwa muszą być zabezpieczone w umowie z Ukrainą.

Zwrócił uwagę, że nasz wschodni sąsiad ma miliony hektarów czarnoziemów, a w Polsce jest to niewielki ułamek. Ukraińcy mają również ogromne przedsiębiorstwa rolne - które, jak zauważył Kaczyński - bardzo często są w obcych rękach i mogą sprzedawać swoje towary z zyskiem znacznie taniej, a tego - jak mówił lider PiS - "nasz rolnik nie wytrzyma".

- A my musimy mieć nasze rolnictwo (...). To jest część naszej historii, ale to jest sprawa naszego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa żywnościowego - zaznaczył polityk, dodając, że krajowe rolnictwo jest w stanie nas samo wyżywić. Kaczyński podkreślił, że "nasi ukraińscy sojusznicy, a mam nadzieję, że mimo różnych sporów, że przyjaciele" muszą zrozumieć polską perspektywę w tej sprawie. Dodał, że towary ukraińskie mogą być eksportowane i przejeżdżać przez Polskę tranzytem, ale nie "po to, żeby tutaj (w kraju - PAP) sprzedawać".

Kaczyński: w Polsce narasta bunt

Prezes PiS dodał, że w kwestii rozwiązania problemów rolnych na linii Polska-Ukraina, niestety, nie pomaga Unia Europejska. Przypomniał, że rząd PiS stawiał sprawę jasno, wprowadzając embargo na niektóre towary rolno-spożywcze z Ukrainy.

REKLAMA

Według Jarosława Kaczyńskiego w kwestiach rolnych z Ukrainą nowy rząd Donalda Tuska "nic nie robi". - Tak na prawdę nie robi nic. Zapowiada, coś tam wspomina, ale żadnych decyzji nie podejmuje, nie rozmawia, a w Polsce narasta bunt, w tej chwili poparty także już przez Solidarność - powiedział. Jego zdaniem "to może zapowiadać jakiś poważny konflikt społeczny".

- My nie jesteśmy partią (PiS - przyp. red.) dążącą do konfliktu społecznego. My nie jesteśmy opozycją totalną, chociaż jesteśmy atakowani każdą metodą łącznie z metodami, które są charakterystyczne dla krajów niedemokratycznych (...). My takich konfliktów nie chcemy, ale jeżeli do nich dojdzie, to gdzie będziemy jest zupełnie oczywiste. Będziemy z narodem, będziemy z pokrzywdzonymi - zaznaczył Kaczyński.

Prezes PiS: Pomoc Ukrainie jest nadal potrzebna

Kaczyński przypomniał, że w sobotę była druga rocznica pełnoskalowej zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę. - Ta wojna postawiła nas przed pewnym dylematem. Czy podjąć to wszystko, co w takiej sytuacji nakazuje poczucie moralne, poczucie empatii wobec tych, którzy są narażeni na wielka krzywdę, czy może rozpamiętywać dawne straszliwe czasy, dawne krzywdy, rzeczywiście dawne krzywdy, które nas z strony niektórych Ukraińców spotkały - mówił.

- Polacy na wszystkich poziomach, począwszy od zwykłych ludzi, na władzach państwowych, ale poprzez samorządowe, podjęli decyzję, by podjąć te działania, które wynikają z poczucia empatii, te działania, które są pomocą dla tych, których napadnięto - podkreślił Kaczyński.

REKLAMA

Posłuchaj

Prezes PiS J. Kaczyński o wsparciu walczącej Ukrainy (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

Jak zaznaczył, są to działania, które jednocześnie są obroną naszego kraju. - Obroną przed tym wszystkim, co spotkać nas może także, o czym mówił mój śp. brat Lech Kaczyński w 2008 r., ale o czym mówił też, zapowiadając, określając swoje polityczne czy rosyjskie polityczne ambicje także (Władimir) Putin. Mówił zupełnie jasno, że to są ambicje ekspansjonistyczne, że w żadnym wypadku ta jego Rosja, Rosja putinowska, nie zrezygnowała z tego by odbudować imperium i to wewnętrzne: dawny związek sowiecki i to zewnętrzne, czyli dawne kraje demokracji ludowej, że mamy znów żyć po rosyjskim butem - mówił prezes PiS.

Podkreślił, że dlatego ta pomoc, której wtedy udzieliliśmy na różnych poziomach, była pomocą bardzo potrzebną i jest nadal potrzebna. Według lidera PiS "musimy w dalszym ciągu robić wszystko, by Ukraina się obroniła, by przynajmniej w tym sensie wygrała ta wojnę". - To jest także sprawa naszego bezpieczeństwa, to jest sprawa tego wszystkiego co jest potrzebne, by nasze osiągnięcia ostatnich trzydziestu kilku lat były kontynuowane - ocenił Kaczyński.

Czytaj także:

dn/PAP/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej