Puchar CEV. Asseco Resovia krok od historycznego sukcesu. "Wiemy, jaką siłą dysponujemy"

Asseco Resovia jest o krok od triumfu w Pucharze CEV. W rewanżowym meczu finałowym rzeszowianie zagrają z niemieckim SVG Lueneburg, z którym wygrali na wyjeździe 3:0. - Teraz musimy postawić kropkę nad i. To nie będzie takie łatwe, jak wszystkim się wydaje. Trzeba wyjść i być skoncentrowanym tak, jak byliśmy w Lueneburgu - podkreślił Fabian Drzyzga.

2024-03-19, 15:30

Puchar CEV. Asseco Resovia krok od historycznego sukcesu. "Wiemy, jaką siłą dysponujemy"
Asseco Resovia może zdobyć pierwsze europejskie trofeum w historii. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Resovia o krok od trofeum. "To nie będzie takie łatwe"

Resovia w finale Pucharu CEV zagra po raz drugi. W 2012 roku rywalizowała z Dynamem Moskwa i poniosła dwie porażki 2:3. Teraz jej sytuacja wydaje się komfortowa. Przed tygodniem rzeszowianie rozbili w Niemczech rywala 3:0, pozwalając mu na zdobycie tylko 54 punktów.

- Teraz musimy postawić kropkę nad i. To nie będzie takie łatwe, jak wszystkim się wydaje. Trzeba wyjść i być skoncentrowanym tak, jak byliśmy w Lueneburgu - podkreślił Fabian Drzyzga, kapitan drużyny z Rzeszowa.

Resovia pucharową rywalizację rozpoczęła w Lidze Mistrzów, nie zdołała jednak wywalczyć awansu do fazy play off, zajmując w swojej grupie trzecie miejsce, za Itasem Trentino i VB Tours. To dało jej prawo gry w ćwierćfinale mniej prestiżowego Pucharu CEV.

Rzeszowianie zmierzyli się w tej fazie z innym polskim zespołem - Aluronem CMC Wartą Zawiercie, który we własnej hali pokonali 3:0, ale w rewanżu ulegli 0:3. O ich awansie przesądził wówczas "złoty set". W półfinale podopieczni Giampaola Medei bez większych problemów rozprawili się z Fenerbahce Stambuł wygrywając obydwa mecze 3:1 i 3:0.

REKLAMA

Europejski puchar po raz pierwszy w rzeszowskiej gablocie?

Siatkarze Resovii w swojej historii jeszcze nigdy nie zdobyli europejskiego trofeum. Największe sukcesy to drugie miejsce w Pucharze Europy w 1973 roku oraz w Lidze Mistrzów w 2015, drugie miejsce w Pucharze CEV w 2012 oraz trzecie w Pucharze Zdobywców Pucharów w 1974.

- W żadnym wypadku nie możemy zlekceważyć Lueneburga, ale przede wszystkim musimy patrzeć na swoją stronę, bo wiemy, jaką siłą dysponujemy. Jeśli podejdziemy do tego meczu w stu procentach i będziemy patrzeć na swoją zagrywkę czy blok, to myślę, że to wystarczy. Cały czas musimy jednak pamiętać, że Lueneburg potrafi grać w siatkówkę i w tym sezonie niejednokrotnie sprawił sensację - powiedział środkowy Asseco Resovii Bartłomiej Mordyl.

Resovia to jeden z trzech polskich klubów, które w tym sezonie mogą sięgnąć po europejskie trofeum. Wcześniej siatkarze Projektu Warszawa triumfowali w Pucharze Challenge. Ligę Mistrzów może z kolei wygrać Jastrzębski Węgiel, który w półfinale rywalizuje z Ziraatem Bankasi Ankara i wygrał pierwszy mecz we własnej hali 3:0.

REKLAMA

Posłuchaj

Liczy się przede wszystkim nasza taktyka i własne możliwości - dodaje środkowy Asseco Resovii Bartłomiej Mordyl (IAR) 0:31
+
Dodaj do playlisty

 

Asseco Resovia - SVG Lueneburg. Kiedy i o której mecz?

Wtorkowy finał w rzeszowskiej hali Podpromie, w którym Resovia podejmie Lueneburg, rozpocznie się o godz. 18.00.

Fabian Drzyzga przed finałowym meczem Asseco Resovia - SVG Lueneburg:

Czytaj także:

red/PAP/IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej