Finał LM siatkarzy. Trentino - Jastrzębski Węgiel. Mistrzowie Polski bez szans, wyraźna porażka w meczu o tytuł

2024-05-05, 17:37

Finał LM siatkarzy. Trentino - Jastrzębski Węgiel. Mistrzowie Polski bez szans, wyraźna porażka w meczu o tytuł
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie ukrywali smutku po porażce w finale Ligi Mistrzów . Foto: Jastrzębski Węgiel

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali w finale Ligi Mistrzów z włoskim Itasem Trentino 0:3. Tym samym jastrzębianie po raz drugi z rzędu okazali się słabsi w meczu decydującym o najważniejszym klubowym trofeum w Europie.

  • Trzy wcześniejsze edycje Ligi Mistrzów wygrywała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która przed rokiem ograła w zaciętym finale Jastrzębski Węgiel
  • Mistrzowie Polski mieli szansę na skompletowanie swoistego "hat-tricka" zespołów z naszego kraju w europejskich pucharach w tym sezonie
  • Wcześniej Puchar Challenge wygrał bowiem Projekt Warszawa, a Asseco Resovia triumfowała w Pucharze CEV
  • Niestety, w niedzielę wyraźnie lepsi okazali się siatkarze z Włoch, którzy wygrali wszystkie trzy sety

Jastrzębianie po raz drugi z rzędu zagrali w finale Ligi Mistrzów. Przed rokiem przegrali po tie-breaku z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, która triumfowała po raz trzeci z rzędu.

Tym razem kędzierzynianie nie awansowali do decydującej rozgrywki, ale polscy kibice mogli liczyć, że najważniejsze klubowe trofeum w Europie zdobędzie inna drużyna z naszego kraju.

Wzmocnione Trentino nie dało szans

Niestety, tydzień po zdobyciu mistrzostwa Polski, podopieczni Marcelo Mendeza kiepsko spisali się w Antalyi. W każdym z trzech setów to Itas Trentino było zespołem lepszym, który w kluczowych momentach potrafił przechylić szalę na swoją korzyść.

Drużyna z Włoch ligowe rozgrywki w swoim kraju zakończyła dopiero na czwartym miejscu, co oznaczało, że niezależnie od wyniku finału, nie zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W porównaniu z fazą play-off Serie A1 do składu Trentino wrócili jednak kontuzjowani dotąd Riccardo Sbertoli oraz Daniele Lavia.

Powrót rozgrywającego oraz przyjmującego sprawił, iż trener Fabio Soli mógł wystawić bardzo mocny wyjściowy skład, który właściwie nie potrzebował żadnych zmian w trakcie spotkania.

Trzy przegrane sety z Trentino

W pierwszym secie mistrzowie Polski cały czas musieli odrabiać straty. Rywale prowadzili 7:4, 17:13, a po dotknięciu siatki przez Jurija Gladyra – 23:18. Tę część zakończył atakiem trudny do zatrzymania Alessandro Michieletto.

Po zmianie stron jastrzębianie zdobyli trzy punkty z rzędu, na co szkoleniowiec Itasu Fabio Soli zareagował prośbą o przerwę. Jego zespół szybko poprawił swoją grę. Włosi lepiej bronili, rzadziej się mylili w ataku, co pozwoliło im wypracować bezpieczną przewagę (22:18). W końcówce nadzieje polskich kibiców asem przedłużył Tomasz Fornal, ale po chwili znakomicie grający Michieletto zamknął seta.

Drużyna Itasu w trzecim sezonie czasami traciła kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Tak było przy punktowych zagrywkach Gladyra, Benjamina Toniuttiego, czy atakach bardzo aktywnego Fornala, który dał jastrzębianom prowadzenie 19:18. Potem jednak polski zespół popełnił kilka błędów, w końcówce sędziowie nie pozwolili trenerowi Mendezowi na analizę wideo, uznając jego prośbę za spóźnioną.

Polskie kluby bez hat-tricka

Po zablokowaniu ataku Rafała Szymury siatkarze z Trydentu mogli się cieszyć czwartego w historii triumfu w Lidze Mistrzów. Poprzednio triumfowali w latach 2009-2011.

Porażka jastrzębian w Antalyi oznacza, że polskim klubom nie udało się skompletować swoistego "hat-tricka" pod względem wygrania najważniejszych turniejów klubowych w europejskiej męskiej siatkówce.

Wcześniej Projekt Warszawa zdobył Puchar Challenge, natomiast Asseco Resovia okazała się najlepsza w Pucharze CEV.

W niedzielę w Antalyi rozstrzygnięty zostanie też finał Ligi Mistrzyń, który będzie wewnętrzną sprawą włoskich drużyn. Prosecco-Doc Imoco Conegliano, którego podstawową rozgrywającą jest Joanna Wołosz, powalczy o trofeum z Allianz Vero Volley Mediolan.

Itas Trentino - Jastrzębski Węgiel 2:0 (25:20, 25:22, 25:21)

Itas Trentino: Riccardo Sbertoli, Daniele Lavia, Jan Kozamernik, Kamil Rychlicki, Alessandro Michieletto, Marko Podrascanin, Gabriele Laurenzano (libero) oraz Domenico Pace.

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Jurij Gładyr, Jean Patry, Rafał Szymura, Norbert Huber, Jakub Popiwczak (libero) oraz Ryan Sclater, Moustapha M'Baye, Jarosław Macionczyk.

Tak relacjonowaliśmy mecz na żywo:

RELACJA LIVE

Polecane

Wróć do strony głównej