Skandal w Wielkiej Brytanii. Tysiącom ludzi podano skażoną krew

W poniedziałek opublikowano raport o skandalu związanym z podawaniem Brytyjczykom skażonej krwi przez pracowników służby zdrowia. Sprawa ciągnie się od lat 70. W wyniku procederu, ponad 30 tys. osób zostało zakażonych takimi wirusami jak HIV, czy zapalenie wątroby. Premier Wielkiej Brytanii przeprosił wszystkie ofiary i obiecał zadośćuczynienie.

2024-05-20, 21:14

Skandal w Wielkiej Brytanii. Tysiącom ludzi podano skażoną krew
Premier Wielkiej Brytanii przeprosił ofiary skandalu dot. podawania skażonej krwi przez pracowników służby zdrowia.Foto: shutterstock/aslysun

Skażoną krew podawano od lat 70. aż do lat 90. Ofiarami skandalu padły przede wszystkim osoby, które w tym okresie potrzebowały transfuzji w razie wypadków lub operacji, jak również cierpiące na choroby krwi, takie jak hemofilia. W tamtych latach brytyjska służba zdrowia nie była w stanie sprostać zapotrzebowaniu na czynnik VIII, pozwalający na normalne życie osobom cierpiącym na hemofilię. W wyniku kontaktu ze skażoną krwią zmarło około 3 tys. osób, a wiele innych miało problemy zdrowotne na całe życie.

Z raportu opracowanego przez sędziego Briana Langstaffa i jego zespół wynika, że zagrożenie było oczywiste już na początku lat 80. - Raport liczący ponad 2,5 tys. stron obnażył katalog niepowodzeń o katastrofalnych skutkach dla ofiar i ich bliskich - twierdzi Brian Langstaff.

W tle import z USA

Dawcy nie byli odpowiednio sprawdzani. Co jednak bardziej szokujące, produkty krwiopochodne miały być importowane ze Stanów Zjednoczonych, gdzie płacono dawcom. Wielu z nich było w grupie ryzyka. W dużej mierze byli to więźniowie i osoby zażywające narkotyki. Raport ujawnił również próbę zatajenia skandalu w 1993 roku, kiedy urzędnicy resortu zdrowa zniszczyli dokumenty.

W związku z publikacją raportu, premier Wielkiej Brytanii Risi Sunak przeprosił wszystkich poszkodowanych. W wystąpieniu przed Izbą Gmin, Sunak nazwał wynik raportu "dniem wstydu dla państwa brytyjskiego". Obiecał również za wszelką cenę zrekompensować straty, które ponieśli poszkodowani w związku ze skandalem. We wtorek brytyjski rząd ma ogłosić w tej sprawie pakiet wsparcia. Choć jeszcze nie znamy kwot, oczekuje się, że będzie on nie mniejszy niż 10 miliardów funtów. Postępowanie w tej sprawie wszczęła w 2017 roku ówczesna premier Wielkiej Brytanii Theresa May.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej