Ogromne zarobki i praktycznie brak kontroli. Kolejny dzień wyborów do PE w Europie

W sobotę trzeci, przedostatni dzień wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wybrani politycy mogą liczyć na naprawdę duże zarobki, choć ich praca nie podlega praktycznie żadnej kontroli.

2024-06-08, 08:17

Ogromne zarobki i praktycznie brak kontroli. Kolejny dzień wyborów do PE w Europie — Obywatele Unii Europejskiej od kilku dni wybierają swoich przedstawicieli do PE. Foto: RossHelen/ Shutterstock

W sobotę głosują obywatele Łotwy, Malty i Słowacji. Zaczynają się także dwudniowe wybory we Włoszech, a kończy się - także dwudniowe - głosowanie w Czechach.

Obywatele większości krajów, w tym Polski, pójdą głosować w niedzielę. W całej Unii wybranych zostanie 720 europosłów na pięcioletnią kadencję. Wszystkich deputowanych obowiązują te same prawa i obowiązki, wszyscy dostają też jednakowe wynagrodzenie, które do małych nie należy.

Złota klatka? Kosmiczne zarobki i ciężka praca w Parlamencie Europejskim

Europosłowie zarabiają ponad 7800 euro netto miesięcznie. To w przeliczeniu prawie 34 tys. zł. Dostają też dietę - 350 euro na wyżywienie i zakwaterowanie, jeśli w Brukseli lub Strasburgu podpiszą listę obecności. Dieta dotyczy tylko dni, w których odbywają się prace w europarlamencie.

Do tego dochodzi zwrot kosztów podróży, częściowy zwrot kosztów leczenia, prawie 5 tysięcy euro na prowadzenie biura i ponad 28 tysięcy euro na pensje dla asystentów i zapłatę za ekspertyzy. Niektórzy mówią kąśliwie, że to złota klatka, ale to tylko jedno strona, bo jeśli ktoś sumiennie podchodzi do swoich obowiązków to jest to także ciężka praca i ciągłe podróżowanie.

REKLAMA

Jak rozliczyć europosłów z ich pracy? Przy urnach

Większość aktywności przypada na Brukselę, ale raz w miesiącu, a czasem i dwa razy, europosłowie są w Strasburgu gdzie odbywają się 4-dniowe sesje plenarne Parlamentu Europejskiego. Jeśli deputowani nie decydują przenieść się na stałe do Brukseli, wtedy dodatkowo kursują co tydzień między belgijską stolicą a swoim krajem.

Można pracować ciężko, ale też robić niewiele - nikt w Europarlamencie nie rozlicza deputowanych z ich pracy, robią to później wyborcy.