Polsce i Litwie będzie brakować "zielonego wodoru". Pomoże Orlen
Orlen chce zwiększyć produkcję wodoru z wykorzystaniem prądu z OZE oraz uzyskać wsparcie państwa dla odchodzenia od produkcji wodoru w oparciu o energię elektryczną z ropy i węgla. To są priorytety Orlen w opublikowanym w poniedziałek raporcie o perspektywach rynku wodoru do 2040 r.
2024-07-01, 14:55
Jak wynika z opracowania, które przygotował Orlen we współpracy z S&P Global, w perspektywie lat 2030 i 2035 zapotrzebowanie na wodór RFNBO (wytwarzany przy udziale energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych) w Polsce i krajach bałtyckich będzie ogromne, zwłaszcza w w sektorach: chemicznym i nawozowym, oraz w transportowym.
To efekt polityki klimatycznej UE, co widać w najnowszej wersji dyrektywy dotyczącej OZE (RED III). Dla osiągnięcia celów dyrektywy RED III do 2030 i 2035 r. i umożliwienie stworzenia ekosystemu zero i niskoemisyjnego wodoru oraz odchodzenia od produkcji wodoru w oparciu o paliwa kopalne zasadnicze znaczenie ma wsparcie państwa.
Jaki będzie popyt na wodór?
Szacuje się, że roczny popyt na wodór typu RFNBO według prognoz na rok 2040 r. przekroczy sięgnie 1,15 mln ton. Największymi konsumentami będą Polska i Litwa, kraje o rozwiniętym przemyśle nawozowym.
W takim scenariuszu produkcja wodoru przekładać się musi na ogromny wzrost zużycia energii elektrycznej pochodzącej z OZE . Chodzi o 17,4 TWh w 2030 roku i 32,8 TWh w 2035 roku.
W Polsce i na Litwie wystąpi w związku z tym deficyt "zielonej" energii elektrycznej na potrzeby wytwarzania wodoru, sięgający w 2030 r. odpowiednio 5,3 i 2,1 TWh rocznie.
To oznacza deficyt produkcji wodoru RFNBO w szacunkowej wysokości 0,11 (Polska) i 0,04 (Litwa) mln ton. Aby zaspokoić ten popyt, niezbędny może być import spoza UE, np. z Bliskiego Wschodu, Afryki i Stanów Zjednoczonych.
REKLAMA
Wyzwaniem będzie niezbędny import wodoru i amoniaku dla przemysłu chemicznego, przy jednoczesnym zachowaniu limitów emisji CO2, pozyskaniu niezbędnych dla certyfikacji RFNBO, oraz zachować konkurencyjność cenową produktów.
Dlatego, jak wskazuje się w raporcie, priorytetowo powinien być traktowany problem większej dostępności OZE do produkcji wodoru, aby uniknąć importu i maksymalnie zwiększyć jego krajową produkcję.
Orlen chce wyprodukować więcej "zielonego wodoru"
Orlen w raporcie wskazuje jednocześnie szereg powodów, dla których warto inwestować w technologie wodorowe, a zwłaszcza w wodór RFNBO. To m.in. bezpieczeństwo energetyczne poprzez zwiększenie niezależności od importu paliw kopalnych, zdolność do osiągniecia unijnych celów klimatycznych, szczególnie w sektorach gdzie elektryfikacja nie jest możliwa, a poprzez to chodzi o unikanie kar i sankcji od Brukseli, nowe inwestycje i tworzenie miejsc pracy.
Wśród innych korzyści koncern energetyczny wskazuje też rozwój relacji handlowych, ponieważ rozwój wodorowych inicjatyw dekarbonizacyjnych może wspierać uczestnictwo w międzynarodowych partnerstwach, umowach handlowych i inicjatywach, w zakresie czystej energii, czy zwiększenie możliwości eksportowych poprzez obniżenie śladu węglowego krajowych produktów.
REKLAMA
PR24/PAP/Sw
REKLAMA