Wimbledon. Siniakova i Townsend najlepsze w rywalizacji deblistek
Rozstawione z "czwórką" Czeszka Katerina Siniakova i Amerykanka Taylor Townsend triumfowały w grze podwójnej wielkoszlemowego turnieju tenisowego na trawiastych kortach Wimbledonu. W finale pokonały Kanadyjkę Gabrielę Dabrowski i Nowozelandkę Erin Routliffe (nr 2.) 7:6 (7-5), 7:6 (7-1).
2024-07-13, 23:50
To był dopiero dziesiąty mecz, jaki wspólnie rozegrały Siniakova i Townsend.
Kolejny tytuł Czeszki
Czeszka przez wiele lat tworzyła znakomitą parę deblową z Barborą Krejcikovą, która... kilka godzin wcześniej triumfowała w Londynie w grze pojedynczej.
Dla 28-letniej Siniakovej to już dziewiąty wielkoszlemowy tytuł w deblu (trzeci w Wimbledonie). Siedem wywalczyła właśnie z Krejcikovą, a jeden - w tegorocznym French Open w Paryżu w czerwcu - z Amerykanką Coco Gauff.
Również 28-letnia Townsend dopiero po raz pierwszy sięgnęła po wielkoszlemowy tytuł. Raz przegrała w finale US Open w deblu i raz w finale French Open w grze podwójnej.
Jak przyznała Amerykanka, to był pomysł Siniakovej, aby zagrały teraz razem na kortach Wimbledonu.
Siniakova wzięła przykład z Krejcikovej
Wcześniej w sobotę w finale singla kobiet wspomniana Krejcikova pokonała Włoszkę Jasmine Paolini 6:2, 2:6, 6:4, natomiast w finale deblistów Fin Harri Heliovaara i Brytyjczyk Henry Patten pokonali Australijczyków Jordana Thompsona i Maxa Purcella 6:7 (7-9), 7:6 (10-8), 7:6 (11-9).
- Niesamowite. Jestem bardzo dumna z Barbory – powiedziała Siniakova o swojej rodaczce i wieloletniej partnerce w deblu. - Jestem szczęśliwa, że nam też się to udało - dodała po zwycięskim finale gry podwójnej.
Wynik finału debla kobiet:
Katerina Siniakova, Taylor Townsend (Czechy, USA, 4) - Gabriela Dabrowski, Erin Routliffe (Kanada, Nowa Zelandia, 2) 7:6 (7-5), 7:6 (7:1).
- Rybakina "na pomoc" Idze Świątek. Sensacyjna porażka na Wimbledonie wpłynie na Polkę
- Wimbledon. Nie było cudu nad Tamizą. Djoković ponownie zagra o tytuł z Alcarazem
- Wimbledon. Niesamowite widowisko i happy end. Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh w finale!
/empe, PAP
REKLAMA