Alarm Caritas w sprawie Wenezueli. "Ludzie są zdeterminowani"
- Płaca minimalna w Wenezueli wynosi w przeliczeniu 14 zł miesięcznie, za co można kupić kilogram ziemniaków i cebuli - alarmowała w Polskim Radiu 24 kierownik Działu Pomocy Humanitarnej i Rozwojowej Caritas Polska, Nina Mocior.
2024-08-03, 12:48
Na ulicach stolicy Wenezueli, Caracas, wybuchły masowe protesty po ogłoszeniu zwycięstwa Nicolasa Maduro w niedzielnych wyborach prezydenckich. Jego zwycięstwo kwestionuje wenezuelska opozycja i Organizacja Państw Amerykańskich. Do USA, Chile, Kolumbii i Brazylii - pierwszych krajów, które wyraziły wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia wyborów - przyłączyła się także UE.
Wenezuela - jeszcze niedawno jedno z najbogatszych państw na świecie - podczas rządów Maduro stała się jednym z najbiedniejszych. Od lat pogrążona jest w kryzysie humanitarnym i żywnościowym. - Ludzi nie stać na trzy posiłki dziennie, nie mogą spożywać dziennej, niezbędnej dawki kalorii, brakuje im różnorodności diety i podstawowych usług zdrowotnych. Płaca minimalna wynosi w przeliczeniu 14 zł miesięcznie, za co można kupić kilogram ziemniaków i cebuli. Potrzeba kilkuset pensji minimalnych, żeby wyżywić rodzinę. Według standardów ONZ koszyk dla pięcioosobowej rodziny powinien wynosić 550 dolarów amerykańskich. Natomiast średnia pensja w Wenezueli stanowi równowartość 180 dolarów. Ceny w Wenezueli podwajają się z roku na rok, a narodowa waluta - boliwar - traci na wartości. Wskaźniki są abstrakcyjne - mówiła Nina Mocior.
Na miejscu pomaga Caritas Polska. Odpowiada m.in. na wyzwania związane z kryzysem żywnościowym i migracyjnym, bo Wenezuelczycy masowo uciekają do sąsiedniej Kolumbii. - Napływ ludzi będzie negatywnie wpływał na sytuację w tym kraju. Większość z nich nie posiada żadnych oszczędności, podróżuje pieszo. Chcemy ich wyposażyć w zestawy higieniczne, w tabletki oczyszczające wodę. Budujemy akceptację społeczną, pracując z lokalnym partnerem - Caritas Columbiana - tłumaczyła Macior.
Posłuchaj
- Ostatnie statystyki migracyjne wskazują, że ludzie wstrzymali się przed wyborami. Zostali, by zagłosować i spróbować jeszcze raz wygrać szansę na zmianę. Obecne protesty trwają od pięciu dni, ludzie przestali się bać, są zdeterminowani - dodała.
REKLAMA
"Wyniki" wyborów
Według komunikatu Krajowej Komisji Wyborczej Nicolas Maduro uzyskał w wyborach 51,2 proc. głosów, podczas gdy kandydat opozycji dyplomata Edmundo Gonzalez Urrutia, reprezentujący największy blok przeciwników rządzącego w Wenezueli reżimu - 44,2 proc.
Według wenezuelskiej opozycji demokratycznej wyniki wyborów zostały sfałszowane. Polityczni przeciwnicy Maduro poinformowali, że są w posiadaniu 73,2 proc. protokołów komisji wyborczych dokumentujących, iż Gonzalez uzyskał głosy 6,2 mln wyborców, podczas gdy Maduro - 2,7 mln.
Krwawe zamieszki
W ciągu tygodnia od ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich w kraju aresztowano ponad 1200 osób biorących udział w antyrządowych protestach. Z kolei co najmniej 20 wenezuelskich opozycjonistów zginęło z rąk funkcjonariuszy służb podległych Nicolasowi Maduro. Przeciwnicy prezydenta domagają się jego ustąpienia z urzędu.
REKLAMA
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Piotr Wąż
Gość: Nina Macior (Caritas Polska)
Data emisji: 3.08.2024
Godzina emisji: 10.06
PR24
REKLAMA