WTA Cincinnati. Iga Świątek walczyła do końca. Awans do półfinału rodził się w bólach
Iga Świątek awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Cincinnati. Liderka światowego rankingu tenisistek wygrała w sobotę z Rosjanką Mirrą Andriejewą 4:6, 6:3, 7:5. Spotkanie trwało dwie godziny i 30 minut.
2024-08-17, 19:54
Turniej w Cincinnati jest pierwszym, w którym startuje Świątek po igrzyskach w Paryżu. Brązowa medalistka zmagań w stolicy Francji z powodu zmęczenia nie przystąpiła do zawodów w Toronto.
O przegranej Świątek w pierwszym secie zadecydowało jedyne przełamanie już w trzecim gemie. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego miała później aż cztery break pointy, ale nie wykorzystała żadnej z okazji na odrobienie straty.
Do końca meczu Polkę już więcej podanie nie zawiodło. W dwóch kolejnych setach także miało miejsce tylko po jednym przełamaniu, ale w obu przypadkach na korzyść Świątek.
W drugiej partii 23-letnia raszynianka uzyskała je już w drugim gemie, a w decydującej dopiero w 11. Kilka minut później Świątek przy własnym serwisie zamknęła spotkanie.
To było pierwsze spotkanie tych tenisistek. 17-letnia Andriejewa w światowym rankingu zajmuje 24. miejsce.
Kolejna rywalką Świątek będzie Białorusinka Aryna Sabalenka (nr 3.). Białoruska tenisistka pokonała Rosjankę Ludmiłę Samsonową (nr 10.) 6:3, 6:2. To będzie już 12. spotkanie tych zawodniczek. Świątek ma na koncie osiem zwycięstw, w tym dwa w tym roku, odniesione w finałach turniejów w Madrycie oraz Rzymie.
W drugiej rundzie odpadły pozostałe Polki - Magda Linette i Magdalena Fręch.
Turniej w Cincinnati to dla wielu zawodniczek ostatni sprawdzian przed rozpoczynającą się 26 sierpnia ostatnią w sezonie wielkoszlemową imprezą - nowojorskim US Open.
Wynik meczu 1/4 finału singla:
Iga Świątek (Polska, 1) - Mirra Andriejewa (Rosja) 4:6, 6:3, 7:5
- WTA Cincinnati. Tym razem bez komplikacji. Iga Świątek jest w ćwierćfinale
- WTA Cincinnati. Przegrana dwudniowa walka Magdaleny Fręch. Uległa złotej medalistce z Paryża
- ATP Cincinnati. Hubert Hurkacz zameldował się w ćwierćfinale. Polak po raz kolejny potrzebował trzech setów
bg/PAP
REKLAMA