Pandemia samotności. Każdy z nas jej doświadcza
- Czas covidu spowodował, że ludzie zostali odizolowani. Problem samotności się powiększył. Doprowadziło to też do wielu zmian społecznych, które mogły wzmocnić poziom izolacji. Chociażby praca zdalna i fakt, że więcej spraw możemy załatwić bez wychodzenia z domu. Coraz więcej osób ma coraz mniej kontaktów z innymi ludźmi - mówił w Polskim Radiu 24 psycholog Mirosław Brejwo.
2024-09-08, 08:52
Samotność uderza bez względu na wiek, płeć, wykształcenie czy status społeczny. Mówi się o niej, że jest chorobą XXI wieku. W Polsce regularnie doświadcza jej około 45 proc. osób w wieku 18-34 lat i 39 proc. osób powyżej 65. roku.
Wydaje się, że jeśli ktoś jest sam, to znaczy, że jest samotny. Jednak wcale nie musi mu towarzyszyć poczucie samotności. - Kluczowe jest to, jakie mamy poczucie więzi. Czy mamy wrażenie, że dookoła nas jest wystarczająca liczba osób, ale też czy relacje z nimi spełniają nasze potrzeby? Tym samym ktoś, kto nie jest w żadnym związku, może nie odczuwać samotności. Z kolei osoba będąca w związku może czuć się samotna. Jedno to być w związku, a druga rzecz to, żeby była to satysfakcjonująca relacja - powiedział Mirosław Brejwo.
Posłuchaj
REKLAMA
Magiczna liczba
W swojej książce "Oswoić samotność" Brejwo wymienia "magiczną liczbę" trzech - sześciu znajomych, bo ogromna liczba relacji nie musi nam służyć. - Chodzi o bliskie relacje i możliwość ich utrzymania. Wskazane jest też mieć szerszą grupę znajomych, z którymi mamy więź tylko w niektórych obszarach, np. ze względu na wspólne hobby.
Czy samotność można przekuć w szansę na dobre życie? Zamiast traktować samotność jako coś nieuchronnego, warto spróbować zrozumieć to zjawisko, przejąć nad nim kontrolę i kształtować je poprzez swoje działania.
***
Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Karol Surówka
Gość: Mirosław Brejwo (psycholog, autor podcastu "Psychologia, którą warto znać")
Data emisji: 8.09.2024
Godzina emisji: 7.30
REKLAMA
PR24
kmp
REKLAMA