Fikcyjne przejazdy Czarneckiego do Brukseli. "Obrzydliwe wyłudzenie"

2024-09-10, 09:19

- Na początku myślałem, że ktoś pana Czarneckiego wkręca w to wszystko (…), jednak uświadomiłem sobie, że to nie jest pojedynczy przypadek, mamy Rządową Agencję Rezerw Strategicznych, inne afery, tego jest za dużo. Przypadek pana Czarneckiego nie jest odosobniony, to pokazuje pewne poczucie bezkarności, przyzwolenie na łamanie prawa - mówił w Polskim Radiu 24 Jacek Bartmiński, wiceminister aktywów państwowych (Polska 2050).

Były europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki miał fałszować wnioski o zwrot kosztów podróży, wykorzystując dane 18 pojazdów. "Gazeta Wyborcza" opisuje nowe fakty dotyczące sprawy. Na liście maszyn, którymi Czarnecki miał podróżować po Europie, są m.in. ciągnik siodłowy, chiński motorower i pojazd, który nie istniał. W ten sposób polityk miał - zdaniem śledczych - wyłudzić 203 tys. euro.

Jacek Bartmiński komentował zarzuty stawiane byłemu europosłowi PiS. - Dla mnie bardzo szokujące jest to, że Czarnecki twierdzi, że nie zauważył, że co miesiąc przez cztery i pół roku wpadało mu na konto ok. 16 tys. zł. Jestem wiceministrem, który nadzoruje Pocztę Polską, 16 tys. zł to są prawie cztery miesięczne wynagrodzenia przeciętnego polskiego pocztowca. Czuję się tak, jakby pan Czarnecki okradał miesięcznie czterech pocztowców - stwierdził.

- Proszę zwrócić uwagę, że pan Czarnecki oddał prawie połowę tej kwoty na żądanie właściwych organów (…). Świadczy to o tym, że przyznał rację OLAF-owi, instytucji kontrolnej, wiedział, że wyłudził te pieniądze - dodał gość audycji, który ocenił sprawę, jako "obrzydliwe wyłudzenie, w stylu filmów gangsterskich".

Posłuchaj

Jacek Bartmiński o zarzutach wobec Ryszarda Czarneckiego (24 pytania - Rozmowa poranka) 16:46
+
Dodaj do playlisty

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Ryszard Czarnecki wybrał Jasło, jedno z najdalej położonych miast na południu Polski, aby móc rozliczać dłuższe trasy i uzyskać większe zwroty kosztów podróży. Do rozliczeń używał aż 18 różnych pojazdów, w tym zezłomowanego fiata punto cabrio oraz chińskich motorowerów. Śledztwo ujawniło, że niektóre z tych pojazdów nigdy nie istniały.

REKLAMA

Zobacz także:

Na początku polityk zrzucał winę na swoich asystentów, jednak zeznania świadków - w tym jego kierowcy - wskazują na jego osobistą odpowiedzialność. Pomimo że Ryszard Czarnecki zwrócił już 104 tys. euro, nadal grozi mu do 15 lat więzienia za fałszowanie dokumentów i wyłudzenia.

***

Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
Prowadzący: Roch Kowalski
Gość: Jacek Bartmiński, wiceminister aktywów państwowych (Polska 2050)
Data emisji: 10.09.2024
Godzina: 7.33

REKLAMA

PR24/ka/kmp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej