Rosjanie zaskarżyli sankcje. Unijny sąd nie zostawił złudzeń

Przegrana oligarchów i jednej z firm z Rosji w unijnym sądzie w sprawie europejskich sankcji. Sędziowie z Luksemburga wydali dwa orzeczenia dotyczące restrykcji nałożonych przez kraje członkowskie po napaści Rosji na Ukrainę.

Beata Płomecka

Beata Płomecka

2024-09-11, 15:33

Rosjanie zaskarżyli sankcje. Unijny sąd nie zostawił złudzeń
Skargi rosyjskich firm i oligarchów zostały odrzucone przez unijny sąd w Luksemburgu. Foto: Patrick Scheiber/Kegler, via www.imago-images.de/Imago Stock and

Sąd po pierwsze potwierdził zasadność decyzji unijnych krajów o objęciu sankcjami rosyjskiego przedsiębiorstwa finansowego NSD i zamrożeniu jego aktywów w Europie. Firma wchodzi w skład Moskiewskiej Giełdy Papierów Wartościowych.

Jej wniosek o wykreślenie z listy sankcyjnej został przez Sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu odrzucony. W uzasadnieniu napisano, że kraje członkowskie nie popełniły błędu obejmując NSD sankcjami, bo odgrywając kluczową rolę w rosyjskim systemie finansowym, przedsiębiorstwo wspiera władze Kremla w wojnie przeciwko Ukrainie.

Skargi oligarchów odrzucone

Drugie orzeczenie dotyczy obowiązku ujawniania majątków przez rosyjskich oligarchów objętych unijnymi sankcjami. "27-mka" uzgodniła przepisy w tej sprawie, by uniemożliwić obchodzenie restrykcji przez osoby wpisane na czarną listę.

Ten wymóg zaskarżyła do Luksemburga piątka oligarchów - małżeństwo Timczenków, Michaił Fridman, Piotr Awen, oraz Gierman Chan. Unijny sąd i te skargi odrzucił, uznając je za bezzasadne. Sędziowie orzekli, że kraje członkowskie mają prawo przyjmować przepisy, które pozwalają na skuteczniejsze egzekwowanie nałożonych sankcji.

REKLAMA

Posłuchaj

Sąd UE: przegrane oligarchów i firmy z Rosji ws. sankcji (IAR/Beata Płomecka) 0:52
+
Dodaj do playlisty

Czarna lista

Na unijnej czarnej liście widnieją nazwiska ponad 2300 osób. Otwiera ją Władimir Putin. Oprócz niego sankcjami objęci zostali rosyjscy ministrowie, posłowie członkowie Rady Federacji, oligarchowie, gubernatorzy, wojskowi, propagandyści i dezinformatorzy.

Ponadto są tam również nazwiska osób, które są odpowiedzialne za zbrodnie w Buczy i Mariupolu, ataki rakietowe na cywilne obiekty, oraz porwania i rusyfikację ukraińskich dzieci. 

Jeśli zaś chodzi o firmy, sankcjami objęto przede wszystkim przedsiębiorstwa z branży wojskowej, lotniczej czy stoczniowej. 

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/Beata Płomecka/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej