Blaski i cienie środków na potencję. "Sięgają po nie coraz młodsi mężczyźni"

Stosowanie środków na potencję dla wielu osób wciąż jest tematem tabu. W rozmowie z Polskim Radiem 24 psycholog-seksuolog Sylwia Osada przyznała, że "po takie preparaty sięgają coraz młodsi ludzie". Problemy z erekcją dotyczą milionów mężczyzn i mogą mieć różne podłoże. Bardzo istotna w tej kwestii jest również pespektywa kobiet, która często odbiega od tego, co widzimy w reklamach. 

Emanuel Grzegorczyk-Zając

Emanuel Grzegorczyk-Zając

2024-10-02, 15:15

Blaski i cienie środków na potencję. "Sięgają po nie coraz młodsi mężczyźni"
Problemy z erekcją stają się coraz powszechniejsze. Po środki na potencję sięgają już nawet mężczyźni po 20. roku życia. Foto: nito/shutterstock

Osoby, które borykają się z zaburzeniami erekcji, nierzadko sięgają po preparaty, które wspomagają funkcje seksualne. Z pewnością najbardziej znanym z nich jest viagra. Po raz pierwszy wprowadzono ją na rynek w 1998 roku. Nie dziwi fakt, że bardzo szybko zyskała ogromną popularność wśród mężczyzn. 

Zawarty w niej sildenafil w większości przypadków pomaga osiągnąć erekcję. Należy jednak pamiętać, że efekt jest czasowy. Ponadto substancja nie dociera do źródła problemu, a jedynie pomaga osiągać pożądany efekt.

Ilu mężczyzn cierpi na zaburzenia erekcji?

W 2016 roku klinika Vendi Clinic, specjalizująca się w męskich zaburzeniach funkcji seksualnych, przeprowadziła szerokie badania. Wynikło z nich, że ok. 3 mln mężczyzn w Polsce borykało się w tamtym czasie z problemami z erekcją. Dane mogą być jednak niedoszacowane, ponieważ wielu mężczyzn wstydzi się tego tematu. Według szacunków w 2025 roku problemy z funkcjami seksualnymi będą dotyczyć ok. 322 mln mężczyzn na całym świecie. 

- Problem jest coraz bardziej powszechny. Zaburzenia erekcji dotykają coraz młodszych grup. Jeszcze dwie dekady temu ten problem najczęściej dotyczył mężczyzn po 40. roku życia. Obecnie nawet mężczyźni po 20. roku życia sięgają po środki na potencję - mówiła Polskiemu Radiu 24 psycholog-seksuolog Sylwia Osada. 

REKLAMA

Podobne wnioski wynikają ze wspomnianego wcześniej raportu. W badanej grupie problemy z erekcją dotyczyły najczęściej mężczyzn w przedziale wiekowym 26-35 lat. 

Skąd biorą się problemy z erekcją?

Zaburzenia erekcji mogą mieć podłoże psychologiczne. Stres, przepracowanie, presja społeczna. To tylko niektóre z czynników mogących mieć negatywny wpływ na funkcje seksualne. To jednak nie wszystko, bo dużą rolę odgrywa także tryb życia.

Mała aktywność czy palenie papierosów również mogą mieć negatywny wpływ na jakość erekcji. Ponadto za takie zaburzenia może odpowiadać szereg chorób - cukrzyca, stwardnienie rozsiane, nadciśnienie, czy choroby neurologiczne. 

Czy mężczyźni nadużywają leków na potencję?

Nie jest tajemnicą, że w Polsce preparaty na zaburzenia erekcji są bardzo mocno reklamowane. Zasadność tak szerokiej promocji tych produktów przy skali problemu to jedna kwestia. Drugą jest to, w jaki sposób mężczyźni korzystają z takich środków. Jak mówiła Sylwia Osada, dla wielu z nich stały się one pewnym urozmaiceniem życia seksualnego. 

REKLAMA

- Z zasady leki na potencję są dedykowane mężczyznom, u których problem leży w sferze cielesnej. Coraz częściej jednak zdarza się, że te środki są przyjmowane np. z ciekawości, żeby zwiększyć doznania. Niekoniecznie przynosi to oczekiwany efekt i nie takie jest ich podstawowe zastosowanie - stwierdziła.

Podobnego zdania jest edukatorka seksualna i pisarka Joanna Keszka.

- Branie środków na potencję jest bardzo odległe od obrazków, jakie znamy z reklam. Tam się pokazuje szczęśliwą parę, a te preparaty mają być dodatkiem, który zbliża do siebie ludzi. Uważam, że rzeczywistość jest od tego odległa - oceniła.

Tylko na Malcie jest podobnie

REKLAMA

Zaznaczyć trzeba, że Polska jest jednym z dwóch krajów w Unii Europejskiej, w którym preparaty zawierające sildenafil należą do grupy leków OTC. Oznacza to, że każdy może je kupić w aptece lub Internecie bez recepty. Podobna sytuacja ma miejsce jedynie na Malcie.

Radca prawny z kancelarii adwokackiej Czyżewscy Tomasz Gospodarczyk wyjaśnił Polskiemu Radiu 24, co decyduje o tym, czy dany lek można kupić bez recepty.

- To, czy w danym kraju takie leki są na receptę, czy nie, decyduje procedura rejestracyjna i organy, które badają bezpieczeństwo leku, jego skuteczność czy jakość. Tu regulator orientuje się czy dany lek wymaga kontroli lekarskiej, czy też może być wydawany bez recepty, oczywiście po spełnieniu wymogów. Chodzi m.in. o zamieszczenie w ulotce informacji o przeciwwskazaniach, skutkach ubocznych i konsultacji z lekarzem lub farmaceutą - tłumaczył.

Wszystko zależy jednak od dawki. W Polsce bez recepty można zakupić preparaty zawierające 25 mg i 50 mg sildenafilu. Mocniejsze środki musi przepisać lekarz.

REKLAMA

- Często w takich przypadkach brana jest pod uwagę moc substancji czynnej danego produktu. To kwestia podejścia poszczególnych organów regulacyjnych. Kwestia dostępności produktów leczniczych stosowanych na potencję jest o tyle ciekawa, że polskie organy regulacyjne są postrzegane raczej jako te konserwatywne w porównaniu do swoich odpowiedników z innych krajów UE. Z kolei w praktyce, gdy kupujemy produkty lecznicze jako konsumenci, nasze wątpliwości mogą wynikać z tego, jak dany produkt został zakwalifikowany. Możemy myśleć, że mamy do czynienia z lekiem dostępnym bez recepty, a tak naprawdę, patrząc na opakowanie czy komunikaty marketingowe, okazuje się, że mamy do czynienia z suplementem diety. W takich przypadkach procedury są mniej skomplikowane z uwagi na to, że funkcją suplementów jest uzupełnienie normalnej diety w określone składniki, a one same nie posiadają właściwości produktu leczniczego - wyjaśnił Tomasz Gospodarczyk.

Warto również wspomnieć, że istnieją środki na potencję, które zawierają inne substancje. Tu można wymienić chociażby tadalafil. W tym przypadku Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym można go nabyć bez recepty. 

Skutki uboczne

Stosowanie viagry i innych leków na zaburzenia erekcji, tak jak w przypadku wszystkich medykamentów, ma swoje skutki uboczne. Wśród nich wymienić można m.in. zaburzenia widzenia, nudności, omdlenia czy bóle głowy. Długotrwałe przyjmowanie preparatów z sildenafilem zawsze powinno być poprzedzone konsultacją z lekarzem. Może mieć ono negatywne skutki dla zdrowia, a co więcej organizm może przyzwyczaić się do obecności substancji i przestać na nią reagować. 

- Przy dłuższym użytkowaniu, przyjmowane dawki przestają wystarczać. To już jest sytuacja niebezpieczna. Skutki uboczne, jeśli chodzi o preparaty dostępne bez recepty, nie są szczególnie uciążliwe. Nie powinny być jednak przyjmowane regularnie. Na dłuższą metę trzeba mieć świadomość ich wpływu na organizm. Dawki i częstotliwość przyjmowania powinny być konsultowane z lekarzem. W przypadku środków wydawanych bez recepty dobrze jest uzyskać precyzyjną informację od farmaceuty - twierdzi Sylwia Osada.

REKLAMA

Konsultacja z lekarzem to jednak w tym przypadku duży problem. Wspomniany wcześniej raport Vendi Clinic wykazał, że spośród mężczyzn zmagających się z zaburzeniami erekcji w Polsce, jedynie 15 proc. szuka pomocy u specjalisty.

Co na to kobiety?

Bardzo istotnym, a często pomijanym aspektem w kwestii stosowania środków na potencję jest kobieca perspektywa. Mężczyźni nierzadko biorą leki na potencję "na własną rękę", nie uwzględniając zdania partnerki. Zdaniem Joanny Keszki jest to duży błąd. 

- Razi fakt, że cały czas w rozmowach o środkach na potencję ukazuje się jedynie męską perspektywę. Zapomina się, że do skonsumowania efektów działania środków na potencję potrzeba dwojga. Od wielu lat rozmawiam z kobietami, również na ten temat. Podstawą jest to, że zawsze te środki powinny być brane w uzgodnieniu z kobietą. Tego niestety często brakuje - oceniła.

Należy pamiętać, że nie wszystko wygląda tak, jak w telewizji. Środki na potencję mogą znacząco przedłużyć stosunek. Logicznym jest, że nie każdej kobiecie będzie to odpowiadać.

REKLAMA

- Obie strony powinny być świadome skutków, ponieważ z tego wynikają nawet historie przemocowe. Jest ogromna różnica pomiędzy stosunkiem, który trwa ok. 10 minut, a takim, który trwa nawet 30 minut. Kobiety relacjonują też, że ich partnerzy po zażyciu tabletki potrzebują mocniejszych bodźców - wyjaśniła Joanna Keszka.

- Słyszę od kobiet historie o egoistycznych facetach, skupionych na penisie i erekcji. O nienaturalnie długiej, męczącej penetracji. O tarciu, które wydłużone w czasie boleśnie wysusza pochwę i o taranowaniu waginy penisem, jak młotem pneumatycznym. Mężowie używają środków na potencję, bo chcą dodać „wigoru” ich współżyciu. A żony to doświadczenie opisują tak, że od nieustannego tarcia pochwa robi się sucha, piekąca z bólu. Czują się, jakby ktoś je od środka piłował. Z kobiecej perspektywy taki seks może być potwornie długi i monotonny. Partnerki czują się, jakby były tylko od ustawiania się tak, żeby on mógł się wystarczająco długo poocierać. Po tabletce mężczyźni potrzebują dłuższych i mocniejszych bodźców. Czasami trzeba go masować ręką, żeby mu wreszcie opadł - kontynuuje edukatorka.

Jak dodała, przyjęcie środków na potencję nie jest odpowiednim rozwiązaniem, kiedy pojawia się problem. Taką decyzję powinna poprzedzić konsultacja lekarska. 

- Problemy z erekcją to nie choroba, tylko sygnał od organizmu, że coś jest nie w porządku. To jedna z oznak osłabienia fizycznego czy psychicznego. Warto najpierw pójść do lekarza i skonsultować co się dzieje. Czasami wystarczy zacząć prowadzić zdrowy tryb życia - stwierdziła. 

REKLAMA

Czy istnieje realna alternatywa?

Oczywiście przyjęcie tabletki jest najłatwiejszym sposobem na osiągnięcie pożądanego efektu. Jak jednak wspomniano, efekt jest czasowy. Jak mówiła Sylwia Osada, alternatywą są specjalne ćwiczenia. Pozwalają one nie tylko trwale rozwiązać problem, ale również pogłębić relację między dwójką ludzi. 

- Realną alternatywą są ćwiczenia, których działanie jest potwierdzone naukowo. Nakierowane są nie tylko na mężczyznę, ale również na parę. Te ćwiczenia wymagają większej ilości pracy, ale potrafią przynieść naprawdę spektakularne efekty - oceniła.

Pamiętaj! Powyższy artykuł nie zastąpi konsultacji z lekarzem. W razie problemów lub dolegliwości zawsze w pierwszej kolejności szukaj pomocy u specjalisty.  

Czytaj także:

Emanuel Grzegorczyk-Zając

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej