Nowy sposób wyświetlania linków na Facebooku. Kara za polskie prawo prasowe?
20 września na platformie Facebook zmienił się sposób wyświetlania załączanych w postach linków. Nie ma w nich zdjęć, a są tylko tytuł i hiperłącze. Ma to związek z nowelizacją prawa prasowego, w świetle której dziennikarze mogą ubiegać się o wynagrodzenie z tytułu wykorzystania ich treści przez big techy. Takim właśnie big techem jest Meta - właściciel Facebooka.
2024-09-20, 18:57
"Wprowadzamy te zmiany w konsekwencji implementacji przez Polskę art. 15 dyrektywy UE w sprawie praw autorskich do prawa krajowego" - informuje Meta. "Polska wdrożyła własną interpretację artykułu 15 w swoich lokalnych przepisach wchodzących w życie 20 września 2024 r. Jednak wdrożenie w Polsce nie jest zgodne z zakresem lub warunkami artykułu 15, co powoduje, że nie ma jasności co do stosowania nowych przepisów. W rezultacie firma Meta zmieniła sposób wyświetlania linków do artykułów z wiadomościami na Facebooku, tak aby wyświetlany był tylko nagłówek i hiperłącze, bez obrazów i tekstu z artykułu" - czytamy w komunikacie Mety.
Facebook zarabia na pracy dziennikarzy?
Meta odwołuje się do przepisów, które umożliwiają dziennikarzom i wydawcom żądanie zapłaty za wyprodukowane przez nich treści. Zdaniem środowiska dziennikarskiego, big techy zarabiają dzięki temu, że treści z portali są publikowane na platformach gigantów. Co więcej, big techy wykorzystują publikowane treści do udoskonalania swoich algorytmów.
- Przełomowa decyzja Mety. Chodzi o wybory w USA
- Czy smartfony nieustannie nas szpiegują, żeby wyświetlać reklamy? "To byłoby straszne"
"Jest to podejście tymczasowe w oczekiwaniu na wydanie wytycznych dotyczących zakresu artykułu 15 przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w odniesieniu do podobnych przepisów wykonawczych we Włoszech. Opublikujemy aktualizacje, gdy tylko TSUE udzieli dalszych wyjaśnień" - czytamy w stanowisku właściciela Facebooka.
REKLAMA
Temat jednej z komisji sejmowych
O problemie mówił na posiedzeniu sejmowej podkomisji do spraw mediów i polityki audiowizualnej prezes Izby Wydawców Prasy Marek Frąckowiak. - Dzisiaj firma Meta, właściciel Facebooka, opublikowała komunikat, w którym oznajmia, iż w związku z wejściem w życie tego aktu i uzyskania przez wydawców prasy praw pokrewnych, zmienia zasady publikacji tekstów ograniczając się tylko do nagłówków i linków bez publikowania zdjęć, bez publikowania tekstów, ponieważ zdaniem firmy Meta, polska implementacja jest niezgodna z dyrektywą unijną i firma Meta wprowadza swoje własne obyczaje - powiedział Frąckowiak.
Walka o honoraria od big techów
Przez polskie media przetoczyła się w lipcu fala protestów w związku z tym, że big techy z autorskich treści korzystały bezpłatnie.
Protestowali przedstawiciele dużych portali, ale przede wszystkim lokalni wydawcy. Gdy o sprawie zrobiło się głośno, premier Donald Tusk zaprosił przedstawicieli mediów na spotkanie. Efektem wypracowanego kompromisu jest specjalny zapis w nowelizacji prawa autorskiego. Przyznaje ona wydawcom prasowym oraz twórcom utworów audiowizualnych prawo do wynagrodzenia za wykorzystywanie ich dzieł w internecie. To ma największe znaczenie właśnie dla lokalnych wydawców. Zresztą decyzja Mety również może najbardziej godzić w ich interesy, ponieważ to dla nich Facebook jest podstawowym sposobem dystrybucji publikowanych artykułów.
REKLAMA
Wojna z polskimi mediami?
Nową politykę wyświetlania treści na Facebooku skomentował Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu i szef Rady Polskich Mediów. "Facebook poszedł na wojnę z polskimi mediami. Jesteśmy karani za zmiany w prawie autorskim, które nie podobają się Big Techowi. Od teraz do odwołania linki do polskich mediów (i tylko do polskich) będą się na Facebooku pojawiać bez zdjęć, co oczywiście oznacza, że będą dużo mniej atrakcyjne i widoczne dla użytkowników. Big Tech, właściciele takich firm jak Google, Twitter, czy Facebook, to nie są media. Media społecznościowe to nie są media. Warto o tym pamiętać" - napisał na platformie Facebook Węglarczyk.
Facebook/PAP/łp
REKLAMA