Wycieczki na wały będą surowo karane? "Widzę osoby ze sportowym Porsche, które robią zdjęcia"

- Jeżeli widzę osoby z samochodem sportowym Porsche, które poruszają się w sposób spacerowy i robią zdjęcia, to naprawdę włos się na głowie jeży - powiedział w niedzielę pełnomocnik MSWiA w regionie Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego Michał Kamieniecki. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podkreślił z kolei, że w przypadku kilku incydentów związanych z tzw. turystyką powodziową wyciągnięto już odpowiednie konsekwencje.

2024-09-22, 10:51

Wycieczki na wały będą surowo karane? "Widzę osoby ze sportowym Porsche, które robią zdjęcia"
Na zdjęciu: Odra. Wały na Karłowicach. Foto: Bartłomiej Magierowski/East News

Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia. Przekazujemy także informacje minuta po minucie na naszej stronie polskieradio24.pl.

W niedzielę rano we Wrocławiu odbyło się kolejne posiedzenie powodziowego sztabu kryzysowego. Przedstawiciele władz z dotkniętych powodzią lub zagrożeniem powodziowym terenów przedstawiali aktualną sytuację. Samorządowcy z Dolnego Śląska zaapelowali też o to, by nie uprawiać tzw. turystyki powodziowej.

Czytaj także:

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk stwierdził, że w mieście nie odnotowano incydentów związanych z zagrożeniem powodziowym. Jest za to inny problem - osoby, które nie traktują pracy służb wystarczająco poważnie i urządzają sobie wycieczki na wały.

Spacerują po wałach. Prezydent Wrocławia mówi o sankcjach

- Musiały się jednak pojawić pierwsze sankcje dla tych, którzy cały czas uprawiają turystykę powodziową i nadwerężają konstrukcję i tak już mocno nadwerężonych wałów – powiedział włodarz Wrocławia.

REKLAMA

Sutryk podkreślił, że woda z wrocławskich wodociągów nadaje się do spożycia.

"Osoby ze sportowym Porsche robią zdjęcia"

Wtórował mu pełnomocnik MSWiA w regionie Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego Michał Kamieniecki. Jest on koordynatorem zarządzania kryzysowego po przejściu fali powodziowej.

- Jeżeli widzę osoby z samochodem sportowym Porsche, które poruszają się w sposób spacerowy i robią zdjęcia, co paraliżuje nam pracę, to naprawdę włos się na głowie jeży - oznajmił.

REKLAMA

Fala zbliża się do ziemi lubuskiej

Samorządowcy po posiedzeniu sztabu ostrzegli również, że obecnie fala powodziowa przemieszcza się z woj. dolnośląskiego do woj. lubuskiego. To oznacza, że kilku miejscowościom położonym przy ujściach rzek grozi zalanie.

Jak przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak powiedział, w związku z m.in. z przechodzącą przez woj. dolnośląskie i lubuskie falą wezbraniową na Odrze nadal obowiązują zamknięcia i ograniczenia ruchu. Dotyczą one sześciu linii kolejowych.

Czytaj także:

W nocy zamknięto np. jeden z torów na linii Wrocław – Zielona Góra. Niewykluczone, że w kolejnych godzinach to samo dotyczyć będzie drugiego toru. Linia wznowi działanie po przejściu fali kulminacyjnej. Wcześniej jednak składy będą poruszały się objazdami.

REKLAMA

Powódź 2024. Straty na Dolnym Śląsku przekroczyły 5 miliardów złotych

Wojewoda dolnośląski mówił z kolei mówił o stratach spowodowanych przez powódź. Stwierdził, że obecnie szkody na Dolnym Śląsku szacowane są pięć miliardów i 395 milionów złotych.

- Pocieszające jest to, że spłynęły już szacunkowe dane z najbardziej dotkniętych gmin - dodał Maciej Awiżeń.

Pomoc dla powodzian

Kolejną kwestią poruszoną po posiedzeniu sztabu była organizacja pomocy dla osób poszkodowanych przez powódź.

Pełnomocnik MSWiA i wojewoda dolnośląski mówili m.in. o tym, by pomoc dla powodzian kierować bezpośrednio do hubów zorganizowanych we Wrocławiu, a nie  bezpośrednio na miejsce. Ma to duże znaczenie w koordynacji ich pracy i wpływa na dystrybucję wszelkie pomocy tam, gdzie jest ona rzeczywiście potrzebna.

REKLAMA

"Nie ma wałów. Ludzie będą mieli w domach wodę"

Jak natomiast poinformował pełnomocnik koordynujący prace w Głuchołazach w woj. opolskim, nad rzeką Biała Głuchołaska między Głuchołazami a Nysą "praktycznie nie ma wałów".

- Każdy opad spowoduje, że ludzie będą mieli w domach wodę, to też wymaga interwencji – zaznaczył - zauważył Arkadiusz Kuśmierski.

Wzrasta poziom wody w Odrze

Poziom wody w Odrze rośnie - podkreślał z kolei wojewoda lubuski Marek Cebula mówił o wzrostach poziomu wody na Odrze. Wzrosty odnotowywane są np. w Szlichtyngowej w pow. wschowskim i w Krośnie Odrzańskim. Mieszkańcy miasta przygotowują się na nadejście fali kulminacyjnej.

REKLAMA

Czytaj także:

- Tutaj jest Bóbr, który wlewa się do Odry – prawdopodobnie może dojść do zalania miejscowości Stary Raduszec. O tym rozmawiamy i tworzymy plany dotyczące takich sytuacji – powiedział wojewoda.

"Może dojść do zalania"

Przekazał też, że wójt gminy Siedlisko wójt podjął decyzje o dobrowolnej ewakuacji dwóch miejscowości. Zalane moga zostać też miejscowości leżące w pobliżu ujścia Nysy Łużyckiej do Odry, m.in. Kosarzyn i Łomy przy granicy z Niemcami.

- Tam również może dojść do zalania - ostrzegał wojewoda.

"Spodziewamy się, że woda będzie wysoka"

- W Głogowie w tej chwili woda rośnie. Czekamy na falę w Nowej Soli. Przewidywany maksymalny stan może nastąpić ok. godziny trzeciej w nocy. Przewidywany jest stan 675 cm. Maksymalny był w 1997 r. - 681. Spodziewamy się, że woda będzie wysoka, ale chyba sobie z nią poradzimy - dodał Cebula.

REKLAMA

Wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski dodał, że w nadodrzańskich miejscowościach województwa trwają nadbudowy i uzupełnienia wałów przeciwpowodziowych. Mówił, że podczas inspekcji ok. 100 km wałów "nie odkryto jakichś większych przecieków, problematycznych miejsc".


Źródła: PAP/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej