Samobójstwo 16-latki. "Nowymi przepisami nie zwalczymy przemocy i hejtu"
Po samobójstwie nastolatki z Lubina w Polsce rozpoczęła się dyskusja o tym, czy można zapobiec takim zdarzeniom poprzez nowe prawo. - Nie da się tego załatwić prostym rozwiązaniem, to znaczy poprzez przygotowanie określonej ustawy doprowadzić do tego, że nie będzie przemocy rówieśniczej. Mamy odpowiednie regulacje, dotyczące tego, co należy robić, kiedy ktoś jest ofiarą hejtu - mówi w Polskim Radiu 24 prof. Konrad Burdziak, adwokat i specjalista prawa karnego.
Robert Bartosewicz
2024-10-01, 21:05
16-latka z Lubina popełniła samobójstwo po tym jak wylała się na nią fala hejtu. Szczególne jej nasilenie miało miejsce w mediach społecznościowych. Polacy są wstrząśnięci tym dramatycznym zdarzeniem. Zorganizowano marsz milczenia, a na warszawskich mostach pojawiły się tabliczki z napisem "nie rezygnuj z życia".
Posłuchaj
Po tego typu sytuacjach, wzbudzających ogromne wzburzenie społeczne, wielu polityków - niejako w reakcji na ten głos Polaków - chce tworzyć nowe prawo lub zaostrzać obecne. Tak było po śmierci 8-letniego chłopca z Częstochowy, a przygotowane przepisy nazwano ustawą Kamilka.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 "problem jest wielopłaszczyznowy". - Nie da się tego załatwić prostym rozwiązaniem - to znaczy przygotowaniem określonej ustawy czy innego aktu prawnego - i tym samym doprowadzić do tego, że nie będzie przemocy rówieśniczej. Mamy odpowiednie regulacje, dotyczące tego, co należy robić w sytuacji, kiedy dana osoba jest ofiarą hejtu - mówi prof. Konrad Burdziak.
Samobójstwo 16-latki. "Wiemy, co trzeba robić w stosunku do sprawców"
W jego opinii "chodzi o to, co możemy robić w stosunku do sprawców tego rodzaju zachowań". - Mamy Ustawę o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Wskazuje ona wyraźnie, co należy zrobić, kiedy u danej osoby stwierdzimy przejawy demoralizacji. A hejtowanie innych osób, stosowanie wobec nich przemocy rówieśniczej - bo mówimy tu o osobach nieletnich - jest właśnie przejawem demoralizacji. A może także realizować znamiona czynu zabronionego czy też czynu karalnego, o którym mowa na gruncie tej ustawy - zaznacza profesor.
REKLAMA
Ekspert wskazuje również, że "sąd rodzinny ma określone narzędzia, które może wykorzystać po to, by doprowadzić do zmiany zachowania jednostki, która dopuszcza się takiego zachowania".
- Niestety nie jest to sprawa prosta. Nie jest to sprawa szybka. Nie jest też tak, że sąd powinien być pierwszym organem, z którym osoba stosująca hejt czy przemoc rówieśniczą, powinna się spotkać. W przypadku osób nieletnich mamy przede wszystkim rodziców, mamy szkołę. Mamy specjalistów psychologów, psychoterapeutów, psychiatrów, pedagogów. Mamy mnóstwo osób, które mogłyby się w to zaangażować, a które powinny działać niezależnie od tego czy takie bądź inne regulacje prawne się pojawią czy nie - dodaje prof. Konrad Burdziak.
Według niego tworzenie nowego prawa nie jest dobrym rozwiązaniem. - Osobiście uważam, że stworzenie jednego aktu prawnego, który rozwiązałby nasze wszystkie problemy z przemocą rówieśniczą, jest absolutnie niemożliwe. Nie powinniśmy się w tym momencie zastanawiać nad regulacjami prawnymi. Nie powinniśmy się zastanawiać nad tym, co zrobić, żeby usunąć sytuację, która już ma miejsce i co zrobić, żeby tego rodzaju przypadki się nie powtarzały. Powinniśmy się skupić raczej na długofalowym planowaniu tego, co powinniśmy robić w stosunku do społeczeństwa. Chodzi o to, aby tego rodzaju przypadki - nawet jeżeli będą miały miejsce - nie wywoływały poważnych konsekwencji - mówi gość Polskiego Radia 24.
Jego zdaniem niezwykle istotna jest edukacja w tym zakresie. - Gdy mówimy na przykład o samobójstwach, to jednym z potwierdzonych naukowo sposobów przeciwdziałania próbom samobójczym jest właśnie szkolenie, edukacja od najmłodszych lat - podsumowuje ekspert.
REKLAMA
Samobójstwo 16-latki. Reakcja ministerstwa
Na samobójczą śmierć 16-letniej Julii zareagowało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Szefowa resortu Barbara Nowacka poinformowała, że dolnośląskie kuratorium oświaty rozpoczęło kontrole w szkołach, do których uczęszczała nastolatka. Kuratorzy sprawdzą, czy placówki podjęły odpowiednie działania po otrzymaniu zgłoszeń o nękaniu dziewczyny przez rówieśników.
Śledztwo prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lubinie ma ustalić, czy Julia została skłoniona do samobójstwa w wyniku namowy lub wsparcia ze strony innych osób. W związku z informacjami o tym, że padła ofiarą hejtu ze strony rówieśników, śledczy badają, czy doszło do przemocy psychicznej, która mogła przyczynić się do jej tragicznej decyzji.
W ramach postępowania zabezpieczono telefon i laptop nastolatki, które mogą pomóc w zidentyfikowaniu osób odpowiedzialnych za nękające wpisy w mediach społecznościowych.
Ochrona dzieci przed przemocą. "Ustawa Kamilka" weszła w życie
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Ewa Wasążnik
Gość: prof. Konrad Burdziak (adwokat, suicydolog, specjalista prawa karnego, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego)
Data emisji: 1.10.2024
Godzina emisji: 15.33
bartos
Polecane
REKLAMA