Tragedia na kanale La Manche. Młoda kobieta wypadła za burtę
Nie żyje 20-letnia kobieta, która wypadła za burtę statku wycieczkowego. Do tragedii doszło w nocy na kanale La Manche.
2024-10-13, 10:18
Sytuacja miała miejsce w pobliżu Wysp Normandzkich, ok. 30 km od wybrzeża Francji. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie ok. godz. 2 w nocy z soboty na niedzielę. Załoga wycieczkowca MSC Virtuosa poinformowała o pasażerce, która wypadła za burtę.
Odnaleźli ciało
Kobietę odnalazła załoga helikoptera francuskich służb poszukiwawczo-ratowniczych. Po wyciągnięciu jej z wody ratownicy przystąpili do próby ratowania życia 20-latki. Mimo tego lekarze stwierdzili zgon.
W rozmowie z BBC jeden z pasażerów wycieczkowca przyznał, że na statku rozległ się alarm. Podano informację, że prowadzone są poszukiwania jednej z pasażerek. Pozostałe osoby poproszono o modlitwę.
REKLAMA
- Poszedłem tam razem z wieloma innymi pasażerami, żeby zobaczyć, co się dzieje. Około pół godziny później dyrektor rejsu powiedział nam, że szukają zaginionego pasażera, więc nasz rejs do Southampton zostanie opóźniony - relacjonował.
Właściciel wydał oświadczenie
Wycieczkowiec MSC Virtuosa należy do spółki MSC Cruises. Po tych tragicznych wydarzeniach firma wydała oświadczenie.
"Gość na pokładzie MSC Virtuosa wypadł za burtę 12 października, podczas rejsu do Southampton. Ciało zostało później odnalezione przy udziale władz. Jesteśmy głęboko zasmuceni tym tragicznym wydarzeniem i w tych trudnych chwilach nasze myśli są z rodziną. Z szacunku dla ich prywatności nie będziemy podawać dalszych szczegółów" - napisano.
Śledztwo w sprawie śmierci 20-latki prowadzi francuska policja.
REKLAMA
- Zachodniopomorskie. Dwie osoby zginęły, auto stanęło w płomieniach
- Śmiertelny wypadek na budowie. 49-latek spadł z kilku kondygnacji
- Francuskie miasto w szoku po tragedii. Kierowca auta z Polski spowodował wypadek i zaczął strzelać
BBC/egz
REKLAMA