Korea Płn. wystrzeliła pocisk. Testowali "najpotężniejszą broń"

Reżim w Pjongjangu określił wystrzelenie pocisku jako "test najpotężniejszej na świecie broni strategicznej". Siły zbrojne Korei Południowej uważają, że testowano zdolność przenoszenia ciężkich głowic.

Do testu pocisku międzykontynentalnego doszło tuż po tym, jak szefowie obrony Korei Południowej i USA po rozmowach w Waszyngtonie potępili Pjongjang za wysłanie północnokoreańskich żołnierzy do Rosji.

Pocisk wystrzelony został tuż po godzinie 7 czasu lokalnego z jednostki wojskowej położonej na północ od Pjongjangu.

Kim mówi o wzmocnieniu sił nuklearnych

Według północnokoreańskiej agencji prasowej KCNA Kim, który nadzorował osobiście próbę rakietową, powiedział, że jest to "odpowiednie działanie wojskowe", aby pokazać determinację Korei Północnej do reagowania na "wrogów, którzy celowo eskalują sytuację w regionie i stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa naszej Republiki".

"Niebezpieczne sojusze nuklearne i inne awanturnicze działania wojskowe naszych przeciwników, których byliśmy świadkami w ostatnich latach, jeszcze bardziej podkreślają znaczenie potrzeby wzmocnienia naszych sił nuklearnych" - powiedział Kim, zapowiadając, że "nigdy" nie zmieni swojego stanowiska w tej kwestii - podała KCNA.

Rzecznik ministerstwa obrony, cytowany przez agencję, ocenił test jako "bardzo znaczący", podkreślając, że "pobito najnowszy rekord zdolności rakiet strategicznych" oraz "zademonstrowano nowoczesność i niezawodność strategicznego odstraszania".

Najdłuższy lot w historii

Jak przyznał szef resortu obrony Japonii, Gen Nakatani, był to najdłuższy, trwający 86 minut, lot północnokoreańskiego pocisku balistycznego w historii. Osiągnął on pułap ponad 7 tys. km, pokonując w linii prostej ok. 1 tys. kilometrów. W jego ocenie jest to prawdopodobnie "nowy typ" pocisku rakietowego. Amerykańscy wojskowi nie wykluczają, że do jej wystrzelenia mogła zostać użyta zaprezentowana na początku września nowa, 12-osiowa wyrzutnia typu TEL (Transporter-Erector-Launcher), pozwalającej na transport, ustawienie w pozycji startowej i odpalenie rakiety.

Posłuchaj

Korea Północna wystrzeliła pocisk balistyczny. Siły zbrojne Korei Południowej uważają, że testowano zdolność przenoszenia ciężkich głowic. Relacja Tomasza Sajewicza (IAR) 0:41

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Główny sekretarz japońskiego rządu Yoshimasa Hayashi określił test mianem "skandalicznego aktu" prowadzącego do eskalacji napięć, przestrzegając, że Korea Północna może podjąć "dalsze prowokacyjne działania, w tym próbę nuklearną".

Biały Dom podkreślił, że działania Pjongjangu są "rażącym naruszeniem" licznych rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Korea Północna po raz ostatni testowała rakiety dalekiego zasięgu w grudniu ubiegłego roku, a krótkiego - w połowie września. Wcześniej południowokoreański wywiad informował, że komunistyczna Północ zakończyła też przygotowania do kolejnego testu nuklearnego.

Czwartkowy test pocisku dalekiego zasięgu potępiły już władze Korei Południowej i Japonii. Korea Pd. ostrzega zaś, że sojusz Północy z Rosją może oznaczać szybszy transfer technologii wojskowych.

• Żołnierze z Korei Północnej walczą dla Putina. "Deal, na którym korzystają obie strony"
• Kim Dzong Un ze zwiększoną ochroną. Dyktator obawia się zamachu

IAR, PAP, paw/