Badanie rosyjskich wpływów w Polsce. "Najbardziej poruszająca jest bezbronność wielu instytucji"
- Jednym z najbardziej poruszających wniosków dla nas wszystkich jest stopień niezorientowania państwa polskiego i bezbronności wielu instytucji, choć na szczęście nie wszystkich. To brak czujności w sprawie działań z inspiracji albo za pieniądze Kremla, czy wprost służb specjalnych - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Adam Leszczyński, członek komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce.
Robert Bartosewicz
2024-10-31, 16:11
Według zaprezentowanego raportu zdrady dyplomatycznej miał się dopuścić Antoni Macierewicz, były szef MON. Komisja zarzuca byłej ekipie rządzącej również niszczenie potencjału polskich służb specjalnych oraz finansowanie przez Polskę rosyjskich wpływów w USA. Wskazuje także na zaniechanie przygotowań rządu do skutków agresji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że działalność komisji jest istotna "przede wszystkim dlatego, że nikt nigdy w Polsce się tym systematycznie nie zajmował". - Komisja, która działała wcześniej, w czasie rządów PiS, zajmowała się właściwie jednym tematem, czyli okolicznościami katastrofy smoleńskiej - powiedział prof. Adam Leszczyński.
Zdrada dyplomatyczna Macierewicza? "Mamy dowody, są niejawne"
Poinformował również, że obecnie działająca komisja wystosowała ponad sto zapytań do ponad stu różnych organów państwa polskiego. - Większość z nich, mogąca wchodzić w zakres zainteresowania rosyjskich służb, nie jest wyczulona na to, żeby myśleć o swoim działaniu w kategoriach rosyjskich wpływów. Poza tym bardzo często te instytucje, w tym ministerstwa, nie mają narzędzi, żeby takie wpływy wychwycić - zaznaczył.
REKLAMA
Odniósł się także do kwestii zarzutu zdrady dyplomatycznej. - Dowody w tej sprawie mają charakter niejawny. Będą one przedmiotem analizy prokuratorskiej. Nie podpisałbym się pod tym raportem, gdyby dokumenty w tej sprawie nie były przekonujące. A komisja przyjęła ten raport jednogłośnie - powiedział profesor.
Skomentował również ustalenia dotyczące finansowania rosyjskich wpływów w USA. - Wiadomo, że dość duże publiczne pieniądze zostały wydane na zatrudnianie podmiotów bardzo blisko związanych ze stroną rosyjską. Nie ma natomiast żadnych śladów tego, co te podmioty robiły za te pieniądze. Rola tych podmiotów jest jasna. Według dokumentów, które mamy, nie ulega wątpliwości też ich polskie finansowanie. Natomiast nie wiemy co one konkretnie robiły - podkreślił gość Polskiego Radia 24.
- Raport o wpływie rosyjskich służb. "Kolejne czarne chmury nad Macierewiczem"
- Infiltracja Rosji w PiS? Premier: pętla zaciska się wokół Macierewicza
Zaznaczył też, że komisja nie jest organem śledczym. - Nie prowadzimy przesłuchań, działań operacyjnych. Komisja składa się z grupy kilkunastu osób, w większości profesorów rozmaitych specjalizacji, którzy czytają dokumenty i na tej podstawie wysnuwają wnioski. Wiedza zawarta w dokumentach, których jest dużo, jest niesłychanie niekompletna - powiedział.
- Jednym z najbardziej poruszających wniosków dla nas wszystkich jest stopień niezorientowania państwa polskiego i bezbronności wielu instytucji, choć na szczęście nie wszystkich. Chodzi o brak czujności, w sprawie działań z inspiracji albo za pieniądze Kremla, czy wprost służb specjalnych. W wielu polskich instytucjach nie ma nawet myślenia na ten temat. Nie widać w dokumentacji, żeby ktokolwiek się nad tym zastanawiał. To nastawienie powinno się zmienić. Poza tym potrzebujemy też instytucji, która będzie zbierała wiedzę na temat rosyjskich wpływów - podsumował prof. Adam Leszczyński.
REKLAMA
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Maciej Wolny
Gość: prof. Adam Leszczyński (dyrektor Instytutu Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza)
Data emisji: 31.10.2024
Godzina emisji: 14.33
PR24/bartos
REKLAMA